Reklama
Reklama

Nikt o to nie posądzał Wellman i Prokopa. Nie do wiary, co o nim pomyślała

Dorota Wellman (62 l.) i Marcin Prokop (46 l.) uchodzą za najbardziej zgrany duet w polskiej śniadaniówce i za najlepszych przyjaciół w show biznesie. Chociaż dzieli ich, jak chętnie podkreśla sama Wellman wzrost, wiek i płeć, skoczyliby za sobą w ogień. Co ciekawe, pierwotnie wcale się na to nie zapowiadało. Wręcz przeciwnie, gdy się poznali, Dorota miała o Marcinie jak najgorsze zdanie. Wszystko wyznała Andrzejowi Sołtysikowi!

Dorota Wellman i Marcin Prokop należą do ulubionych przez Polaków duetów prowadzących. Współpracę rozpoczęli jeszcze w TVP2, gdzie prowadzili razem „Pytanie na śniadanie”, a także cykl „Podróże z żartem” i cykl koncertów Dwójki i Radia Eska „Hity na czasie”. 

Reklama

Pod koniec sierpnia 2007 roku przeszli do TVN, gdzie zostali prowadzącymi „Dzień Dobry TVN”, który z tej okazji zaczął być emitowany 7 dni w tygodniu, zamiast, jak wcześniej, tylko w weekendy. 

Dorota Wellman i Marcin Prokop: tak zaczęła się ich znajomość

Chociaż na pozór wiele ich dzieli, wśród widzów „Dzień Dobry TVN” panuje przekonanie, że nikt nie pasuje do Prokopa tak jak Wellman i odwrotnie: żadna prezenterka nie jest w stanie zastąpić Doroty u boku Marcina.

Jak ujawniła sama Wellman w podcaście „Gwiazdy Sołtysika”, początkowo nic nie wskazywało na to, że zostaną z Marcinem najlepszymi przyjaciółmi. Wręcz przeciwnie, była pewna, że nigdy się nie dogadają. Inna sprawa, że okoliczności nie były zbyt sprzyjające, bo wpadli na siebie w drodze do toalety. Jak wspomina Wellman:

„Zetknęliśmy się wcześniej w gazecie dla kobiet, “Gali”. Ja już tam pracowałam, kiedy Marcin nam przyszedł. Jakoś nie spodobał mi się bardzo, bo wydawało mi się, że jest nadętym d**kiem, tak chodzi i te wszystkie laski zagania. Pomyślałam sobie, że kolejny jakiś taki koleś. Myliłam się, stąd też myślę, że pierwsze wrażenie, te pierwsze 30-20 sekund, nieprawda, właśnie nie! Kiedy zaczęliśmy częściej ze sobą gadać i też na kolegiach mieliśmy podobne zdanie, dyskutowaliśmy, stawaliśmy po swojej stronie, to zobaczyliśmy, że mamy wiele wspólnego”. 

Prokop i Wellman: o ich losie przesądziła Nina Terentiew

Czyli nie ma co się zawczasu uprzedzać… Resztę za Wellmam i Prokopa załatwiła ówczesna szefowa TVP2. Jak wspomina prezenterka w rozmowie z Andrzejem Sołtysikiem:

„Łączyła nas telewizja. Marcin był w MTV jeszcze wtedy i chodził w kapturach, takich szerokich spodniach, a ja była w telewizyjnej Dwójce. Potem Marcin się przeniósł do Dwójki, (…) szukał swojego miejsca. Któregoś dnia staliśmy w korytarzu w Telewizji Publicznej, w okolicach toalety właśnie i rozmawialiśmy przyklejeni do ściany, mieliśmy sobie dużo do powiedzenia, a „caryca” Nina Terentiew właśnie zdążała ku toalecie. Przechodząc, spojrzała na nas i nasze zaangażowanie i powiedziała “To jest dobry pomysł”. Następnego dnia byliśmy na antenie”. 

Dorota Wellman ujawnia sekret swojej znajomości z Prokoppem

Chociaż Marcina i Dorotę dzieli 16-letnia różnica wieku, łączy ich szczególny rodzaj chemii, który doceniają producenci i wyczuwają widzowie. Dlatego wydania "Dzień Dobry TVN" prowadzone przez ten duet cieszą się szczególną popularnością. 

Wellman wyznała w jednym z wywiadów, że przez ponad 20 lat  ani razu się nie pokłócili. Jak ujawnia w rozmowie z Sołtysikiem:

"No właśnie to jest zadziwiające, że my nie mamy takich kryzysów. Ale my też dbamy o higienę rozstań. Wszystkiego przecież nie robimy razem, nie jesteśmy papużki nierozłączki, więc ten powrót, jak na przykład spotykamy się w programie, jest świetny, bo wtedy szybko zaczynamy gadać. Ktoś ostatnio: “Wy bez przerwy ze sobą rozmawiacie”. Myślę, że to jest najlepsza odpowiedź. Dopóki człowiek rozmawia, to znaczy, że ma związek i kontakt".

Zobacz też:

Wellman ma niespodziewane wieści ws. Katarzyny Dowbor. Jest pewna jednego

Prokop znienacka ogłosił to przy Wellman. Niespodziewane wieści nadeszły nad ranem

Tak przed laty wyglądała Dorota Wellman. Jest nie do poznania

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dorota Wellman | Marcin Prokop | Andrzej Sołtysik | Nina Terentiew
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy