Król Karol III zmienia kolejną tradycję. Dzieci będą mogły jeść przy stole…
Karol III (74 l.) wyraźnie chce zapisać się w historii jako król, który wprowadzi brytyjską monarchię w XXI wiek. Nigdy nie ukrywał, że mama, Elżbieta II tłumiła jego reformatorskie zapędy, a ponieważ zdaje sobie sprawę z tego, że nie robi się coraz młodszy, próbuje robić wszystko naraz.
Król Karol III już na początku lat 90. nabrał podejrzeń, że brytyjska monarchia nie przystaje do swoich czasów, a póki na tronie zasiada jego przywiązana do tradycji mama, Elżbieta II, nie da się przeprowadzić żadnych reform.
Królowa za ideał monarchy uważała swojego ojca, Jerzego VI i starała się go naśladować we wszystkim. Biorąc pod uwagę, że w chwili objęcia tronu miała zaledwie 25 lat, trudno się dziwić, że potrzebowała wzorca, na którym mogłaby oprzeć swoje panowanie.
Z czasem jednak mamine przywiązanie do tradycji zaczęło przeszkadzać następcy tronu. Powziął nawet podejrzenie, że Elżbieta II nie jest odpowiednią osobą, by wprowadzić monarchię w XXI wiek i próbował przekonać ówczesnego premiera Tony’ego Blaira, że powinien to zrobić właśnie on, Karol. Wielkiego entuzjazmu nie wzbudził i sprawa rozeszła się po kościach.
Kiedy we wrześniu ubiegłego roku rozpoczął panowanie, był najstarszym królem w historii Wielkiej Brytanii, który objął tron. Karol III doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że czasu zostało mu raczej mniej nić więcej, więc sposób, w jaki wprowadza swoje reformy, budzi skojarzenia z oscarowy filmem „Wszystko wszędzie naraz”.
Odkąd 10 września Rada Akcesyjna proklamowała go nowym królem, zdążył już stanowczo odmówić przeprowadzki do Pałacu Buckingham oraz wyrzucić z niego brata, księcia Andrzeja, żeby nie przeszkadzał turystom, którzy po remoncie będą mogli zwiedzać Pałac bez ograniczeń.
Kolejne decyzje dotyczyły likwidacji stanowiska damy dworu i zmiany składu Rady Stanu, by, doliczając samego króla, na najwyższych stanowiskach monarchii znalazło się po równo kobiet i mężczyzn. Feminizm nowego króla wyraża się także w pomyśle, by tytuł po dziadku, Filipie, księciu Edynburga, nadać nie najmłodszemu bratu, Edwardowi, lecz wnuczce, księżniczce Charlotte.
Kolejna zmiana dotyczy tradycji świątecznej. Jak za czasów Elżbiety II, rodzina królewska spędzi tegoroczną Wielkanoc w zamku Windsor, z jedną różnicą. Do ubiegłego roku dzieciom nie wolno było jadać w glównej jadalni razem z dorosłymi. Oficjalnym powodem miała być ich hałaśliwość i niezdolność usiedzenia na miejscu.
Jak twierdzi w rozmowie z „The Sun” królewska ekspertka, Ingrid Seward, redaktorka naczelna miesięcznika „Majesty”, król Karol III nie dopuści do dyskryminacji ze względu na wiek:
"Do tej pory świąteczny obiad małe dzieci jadły w jadalni dla dzieci. Królowa zawsze mówiła, że dopóki nie będą w stanie prawidłowo trzymać noża i widelca, nie mogą siedzieć przy stole z dorosłymi. Karol tę zasadę rozluźni i wszyscy będą jeść obiad razem. W ten sposób stworzy nową tradycję brytyjskiej rodziny królewskiej".
Podobno księżna Kate podjęła się na ochotnika zadbania, by najmłodsi Windsorowie mieli co robić na terenie królewskiej posiadłości. Jak komentuje Seward:
„Jest świetną organizatorką i prawie na pewno zorganizuje dla dzieci polowanie na jajka wielkanocne. Mogą też pójść do królewskich stajni, żeby zobaczyć konie, a tam jest kryty basen do pływania i kucyki, na których dzieci mogą jeździć"
Z kolei kucharz Darren McGrady ujawnił w rozmowie z magazynem „OK!”, co pojawi się na królewskim stole. Prawie na pewno będzie to jagnięcina pieczona z warzywami i sałatka, a na koniec sery z mleczarni Windsor oraz brzoskwinie z zamkowych szklarni. Nie jest też tajemnicą, kogo zabraknie na rodzinnej Wielkanocy....
Zobacz też:
Meghan i Harry nie napracowali się w swojej fundacji. Wymiar godzin zaskakuje nie mniej niż pensje pracowników!
Nie tylko Meghan i Harry. Na koronacji Karola III może zabraknąć kolejnej ważnej osoby!
Nieoficjalnie: Koronacja Karola III bez ważnego gościa z USA
