Reklama
Reklama

Kasia Moś walczy z krytyką po występie w Sopocie. Nie zostawił na niej suchej nitki

Kasia Moś była jedną z gwiazd na ostatnim Festiwalu w Sopocie zorganizowanym przez telewizję TVN. Choć jeszcze nie tak dawno wokalistka prezentowała swoje talenty w konkurencyjnej stacji, dziwnym trafem, stanęła po drugiej stronie barykady, odcinając się od Telewizji Polskiej. To zachowanie nie spodobało się internautom. Jeden z dziennikarzy ostro ją skrytykował.

Kasia Moś krytykowana po występie w Sopocie. Wytknięto jej cynizm

Na ostatnim festiwalu w Sopocie zorganizowanym przez telewizję TVN można było zobaczyć wiele gwiazd polskiej sceny muzycznej, a wśród nich nie zabrakło tych, które jeszcze niedawno zasilały szeregi konkurencji. Mowa tu chociażby o Kasi Moś, która również zaśpiewała przed publicznością zgromadzoną w Operze Leśnej. Nie przeszło to bez echa i szybko stało się tematem debaty w mediach społecznościowych. Sprawę dodatkowo nagłośnił dziennikarz Damian Maliszewski, który w ostrych słowach skomentował sprawę.

Reklama

"Cynizm pani Moś sięga stratosfery. Jedna z głównych gwiazd telewizji rządowej śpiewa w TVN protest song "Jeszcze w zielone gramy". Za nią pani Rusowicz, która niedawno wspierała TVP w Opolu" - czytamy we wpisie.

Kasia zupełnie nie przejęła się opiniami innych i dosadnie odpowiedziała na przytyki. "Muzyka jest bytem abstrakcyjnym, a tekst może być jej najlepszym drogowskazem" - stwierdziła gwiazda we własnej relacji z Sopotu, którą zamieściła w social mediach.

Moś wyznała straszną prawdę. "Nikomu się nie podoba" i przez to rozpadły się jej związki

Niewielu wie, że Kasia Moś już dwukrotnie była o krok od bycia żoną. Gwiazda w swoim życiu przyjęła już dwa pierścionki, lecz oba jej związki się rozpadły i do ceremonii nie doszło. Pierwszym wybrankiem gwiazdy był Maciej Malinowski.

"To jeszcze nigdy nigdzie nie padło, ale rozstaliśmy się już trzy lata temu. Maciek ma nową dziewczynę i jest bardzo szczęśliwy. Nadal mam pierścionek. (...) Najlepsze jest to, że później też byłam zaręczona. I też mam ten pierścionek. Chodzi o zupełnie inną historię, ale myślę, że zostanie w mojej rodzinie" — powiedziała w "Dzień dobry TVN".

Kasia boleje nad tym, że nie spotkała dotąd osoby, z którą mogłaby założyć rodzinę. "Ja się chyba nikomu nie podobam" - wyznała artystka, która nie ukrywa, że wcale nie jest "słodką Kasią", za którą wszyscy ją mają, a ma w sobie "dozę męskości" i skrzętnie ją pielęgnuje.

Kasia Moś wylądowała na kozetce u psychologa. Potrzebowała natychmiastowej pomocy

Okazuje się, że brak akceptacji ze strony partnerów i rozpad związków, które próbowała tworzyć wokalistka, przełożyły się na jej samopoczucie. Moś musiała bowiem skorzystać z pomocy specjalisty, by dojść do siebie.

"Zawsze mi się wydawało, że jeśli chodzi o relacje damsko-męskie, trudno jest mnie zranić. Wydawało mi się, że jestem na tyle mądra, że niektóre rzeczy się nie wydarzą, a się wydarzyły (...). Nie przypuszczałam, że kiedykolwiek trafię do psychologa. Jak człowiek zakręci się w swojej winie i w nienawiści do własnej osoby, to ciężko z tego wyjść. Chodziłam do psychologa i miałam epizod z lekami" — podsumowała.

Zobacz też:

Kasia Moś pozuje w mikroskopijnym bikini. Odsłoniła prawie wszystko

Odmieniona Kasia Moś pojawiła się na ściance!

Miss Supranational 2021: Kasia Moś zachwyciła wyglądem! Dekolt i nogi do nieba na pierwszym planie

58. KFPP Opole 2021: Kasia Moś w seksownej stylizacji!


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Moś | TVN SA | Top of The Top Festival | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy