Reklama
Reklama

Jeszcze niedawno był znanym aktorem. Nagle zmienił nazwisko i rozpoczął karierę w zaskakującej branży

Adam Adamonis, który od 12 lat gra w uwielbianych przez widzów Polsatu „Przyjaciółkach”, jeszcze niedawno występował pod nazwiskiem Krawczyk. Nie kryje, że zdecydował się je zmienić, żeby ludzie w końcu zaczęli go kojarzyć, a poza tym, by oddać hołd zmarłemu dziadkowi – ostatniemu z rodu Adamonisów. Kilka lat temu Adam postanowił też – na wszelki wypadek, gdyby przestał dostawać role – zdobyć nowy zawód. Odkrył, że potrafi oswajać stres i został trenerem rozwoju osobistego. Co ciekawe, w nowej roli odniósł oszałamiający sukces i dziś może już sobie pozwolić na to, by aktorstwo traktować jak hobby.

Adam Adamonis był aktorem. Nadeszła chwila, że zmienił swoje życie

Adam Adamonis, choć zawód aktora uprawia już ponad dwie dekady i ma na swoim koncie mnóstwo ról, nie może się przebić do aktorskiej ekstraklasy. Wyznał w jednym z wywiadów, że nie chciał nigdy nikogo na siłę przekonywać do siebie i po prostu spokojnie czeka na swój czas. Inna sprawa, że granie w serialach i spektaklach teatralnych nie jest jego jedynym zajęciem.

Gwiazdor "Przyjaciółek" od kilkunastu lat prowadzi warsztaty i szkolenia dla osób publicznych (i nie tylko) pragnących poprawić swą wiarygodność i zredukować stres. "Zajmuję się też terapią ciała i organicznym ruchem" - wyznał na łamach portalu "Oh.me".

Reklama

Adam Adamonis przez wiele lat miał blokadę mowy. Znalazł sposób

Aktor opracował własną, autorską metodę pracy nad ciałem i umysłem. W Organic Arts (tak nazywa się ta metoda) chodzi o to, by przez trening ciała - np. tańcząc - uwalniać umysł od natłoku myśli i poczuć pewność siebie, a w efekcie odzyskać kontrolę nad swoim życiem.

"Uczę ludzi rozpoznawania i rozumienia sygnałów płynących z ciała" - napisał, odpowiadając na pytanie fanki, co tak naprawdę robi jako trener rozwoju osobistego.

Adam Adamonis zdradził ostatnio, że zajmuje się pracą nad oddechem i ciałem, żeby pomóc ludziom takim, jakim on sam był jeszcze nie tak dawno - niepewnym siebie, "zablokowanym", niepotrafiącym ubrać swoich myśli w słowa. Można więc powiedzieć, że Adam - żeby odwrócić uwagę od tego, że się jąka - postanowił nauczyć się... tańczyć.

"Przez wiele lat miałem blokadę mowy i jąkałem się. Czasem jedno zdanie mówiłem kilka minut. W szkole, kiedy musiałem podejść do tablicy, wiedząc, że za chwilę się zablokuję, poddawałem się. Nikt mnie nie rozumiał, inne dzieci patrzyły na mnie jak na głupka" - wspominał w wywiadzie dla "Oh.me".

"Kiedy tańczyłem, nie musiałem mówić" - twierdzi.

Niewiele osób wie, że Adamonis - jako tancerz - osiągnął najwyższą klasę taneczną S, brał udział w wielu międzynarodowych turniejach tanecznych i ma na swoim koncie wiele sukcesów na parkiecie. Próbował też swoich sił jako trener w polsatowskim "Tańcu z gwiazdami" (jego podopieczną była Sandra Kubicka), ale z powodu kontuzji musiał zrezygnować z udziału w show (zastąpił go Wojciech Jeschke).

Adam Adamonis nie musi się martwić, jak związać koniec z końcem

Adam Adamonis rzadko mówi o swoim życiu osobistym, nie publikuje w sieci prywatnych kadrów, a pytany o sprawy sercowe, zapewnia, że ma partnerkę, ale na razie nie myśli o ożenku.

Aktor, tancerz i terapeuta twierdzi, że bardzo dobrze się stało, że kiedy miał problemy z wyrażaniem myśli za pomocą słów, rodzice nie zaprowadzili go do logopedy.

"Gdybym poszedł do lekarza i dostał natychmiastową pomoc, być może nie byłbym tą samą osobą, którą jestem teraz. Ta moja duża życiowa przeszkoda - jąkanie - spowodowała ciąg pięknych zdarzeń. Szukałem na własną rękę rozwiązań, jak uspokajać oddech, jak ograniczać swoje emocje. I sam znalazłem drogę do pokonania blokady mowy" - powiedział w wywiadzie dla "Oh.me".

Adam Adamonis już parę lat temu stworzył projekt "Ciało Wie" i dzieli się swoją wiedzą na temat walki ze stresem ze wszystkimi, którzy gotowi są zapłacić za jego fachowe porady. Za trwającą 70 minut tzw. konsultację wstępną aktor pobiera opłatę w wysokości 195 zł., za prawie 2-godzinną indywidualną sesję terapeutyczną życzy sobie 295 zł., a jednodniowe zajęcia z wycenia na 550 zł. Chętni mogą też skorzystać z karnetu na serię "warsztatów", który kosztuje 1030 zł.

Wszystko wskazuje na to, że Adam wcale nie musi martwić się o swoją aktorską przyszłość i może sobie pozwolić, by grać dla przyjemności, nie martwiąc się, że nie będzie mógł związać końca z końcem.

Źródła:

  1. Wywiad z A. Adamonisem, Newseria Lifestyle, wrzesień 2015 (film.interia.pl/zwiastuny/video,vId,1904370).
  2. Wywiad z A. Adamonisem, "Wywiady Marioli", listopad 2017 (http://wywiadymarioli.blogspot.com/2017/11/adam-adamonis-teatr-i-rozwoj-osobisty.html).
  3. Wywiad z A. Adamonisem, "Oh.me", październik 2022.

Czytaj też:

Awans na jurora to dopiero początek radości Rafała Maseraka. Nagle zabrał głos ws. drugiego dziecka

Zagrała niezwykle trudne sceny w "Przyjaciółkach". Przejmujące wyznanie aktorki

Z domu Anity Sokołowskiej płyną smutne informacje. Już tego nie ukrywa

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Adam Adamonis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy