Reklama
Reklama

Iwona Pavlović wyraziła dezaprobatę wobec tej imprezy rodzinnej. Za rok sama się z tym zmierzy

Iwona Pavlović (61 l.) z wielkim smutkiem przygląda się temu, jak bardzo zmienił się format współczesnych komunii na rzecz rozrywkowych imprez oraz drogich prezentów. Na wieść o tym, ile detektyw Krzysztof Rutkowski podarował w kopercie dziecku, jurorka „Tańca z Gwiazdami” złapała się za głowę. Ile sama by dała?

Iwona Pavlović o szaleństwie komunijnym

Iwona Pavlović na co dzień podejmuje głównie tematy związane z tańcem oraz umiejętnościami, które prezentują sobą uczestnicy "Tańca z Gwiazdami". Jurorka tanecznego show jest jednak przede wszystkim bardzo rodzinną osobą i z radością wyczekuje przyszłorocznej komunii bliskiej jej osoby. W szczerym wywiadzie wyjawiła, co sądzi o wygórowanych kwotach, które stają się nieformalnym wymogiem, aby móc uczestniczyć w przyjęciu opłaconym przez rodzinę dziecka, przyjmującego sakrament.

Reklama

Każdego roku toczą się burze wokół tego, ile należy dawać w kopercie. Niektórzy wyliczają cenę tzw. talerzyka i dodają do tego "prezent" aby uzyskać kwotę, która pozwoli organizatorom przyjęcia na "zwrócenie się" opłat, związanych z wynajęciem sali, czy zakupem jedzenia oraz przekazanie pozostałej sumy dziecku. Inni, myślą przede wszystkim o prezencie dla przyjmującego komunię. A jakie jest podejście Iwony Pavlović do tematu?

"W przyszłym roku będę miała komunię w rodzinie, więc wtedy będę się zastanawiała. Nie mam zielonego pojęcia, ile teraz się daje" - stwierdziła w wywiadzie dla Plotka.

Iwona Pavlović ostro o współczesnej formie sakramentu

Ostatnio sporo mówiło się o jakże hojnym geście Krzysztofa Rutkowskiego, który jako człowiek niezwykle majętny, włożył do komunijnej koperty aż 500 euro. Jego syn natomiast zażyczył sobie na prezent komunijny prawdziwy samochód.

"Uważam, że gdzieś się zatraca ta komunia, ponieważ ważne jest, ile jest w kopercie i czy jest przyjęcie w odpowiedniej restauracji, a nie to po co ta komunia jest, czemu służy. Nie wiem, czyja to jest wina - czy rodziców? Bo dzieci chyba nie są temu winne. Ale to się bardzo nakręca, mnie się to nie podoba" - odniosła się do tych rewelacji jurorka "Tańca z Gwiadami".

Iwona Pavlović podkreśla, że kwota umieszczana w kopercie powinna być stosowna do możliwości finansowych danej osoby. Zauważyła, że nie każdy może sobie pozwolić na szczodre prezenty, ale to nie powinno wykluczać go z uczestnictwa w komunii bliskiej osoby.

"Nie mówię, że trzeba dawać mało. Jeśli ktoś ma odpowiednie fundusze, niech daje bardzo dużo. Ale to za bardzo idzie jakoś w tę stronę, że musi być piękna suknia i impreza, w ogóle najlepiej w najlepszej restauracji. Już takie wesele się z tego robi. Akurat mi to nie odpowiada, bo moim zdaniem ten sakrament nie wiąże się z tym. Raczej wiąże się z miłością i z najbliższymi ludźmi. Czy to przyjęcie będzie w restauracji, czy w domu, to nie ma znaczenia" - powiedziała Iwona Pavlović.

Zobacz też:

Ivona Pavlović zalała się łzami w finale "TzG". Wszystko przez Marylę Rodowicz

Iwona Pavlović zabrała głos ws. przegranej Roksany Węgiel. "Była lepsza" [POMPONIK EXCLUSIVE]

Iwona Pavlović po latach zabrała głos ws. zakazów od męża. Aż trudno uwierzyć, czego jej zabronił

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Iwona Pavlović | Krzysztof Rutkowski | Taniec z Gwiazdami 14
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy