"Jakiś czas temu zdałem sobie sprawę, że jestem już trochę stary i nie wszystkie swoje projekty dam radę unieść" - mówił muzyk niedawno w jednym z wywiadów. Zresztą, co tu dużo kryć. Forma już nie ta, a i brzuszek... też było widać!
Ostatnio jednak muzyk pojawił się zupełnie odmieniony. Z dawnej sylwetki nie pozostało nic. Teraz jego figura stała się smuklejsza. Okazało się, że Kazik przeszedł na dietę.
"Schudłem 20 kilogramów i lepiej się teraz prowadzę. Może ideał jeszcze to nie jest, ale..." - stwierdził we wrześniowym wywiadzie dla polonijnej gazety "Nowy Dziennik" przed koncertem w Nowym Jorku.
Teraz, już w Polsce, mogliśmy przekonać się, że faktycznie muzyk mocno odmienił swoją sylwetkę. Dieta poskutkowała. Zresztą na forach internetowych fani Kazika też zauważyli ten fakt. Posypały się komplementy. A sam wokalista na koncertach też się chwali swoją wagą i częściej niż ostatnio pokazuje... klatkę piersiową!
Co skłoniło artystę do tak rewolucyjnego kroku? Zapewne dobra kondycja to klucz do udanych koncertów, ale być może Staszewski postanowił też zmienić się dla ukochanej trzyletniej wnuczki Hani, córki starszego syna Kazika juniora.
"Oszalałem na jej punkcie. To nasze Słoneczko to wspaniała sprawa" - mówił w porannym programie "Dzień Dobry TVN". Aby dziadek mógł na spacerze nadążyć za Hanią musi być w dobrej formie.
