Bartosiewicz długo nie mówiła o swoich problemach. Nikt nie wiedział, co się dzieje

Edyta Bartosiewicz gościła w "Dzień dobry TVN", gdzie wróciła pamięcią do niełatwego czasu w jej karierze. Piosenkarka na jakiś czas straciła głos i długo tułała się po lekarzach, starając ustalić, co jej dolega.

"Miałam powody zdrowotne. Pomimo tego, że działałam na niższej energii i miałam problemy z wokalem, to i tak pracowałam, nagrywałam płyty, występowałam. Przecież w 2004 roku z Krzyśkiem Krawczykiem nagraliśmy 'Trudno tak', potem wydałam płytę 'Renovatio', płytę 'Ten moment'. (...) Cały czas coś się działo, tylko gdzieś tam musiałam też się pogodzić z tym, że moja działalność jest troszeczkę okrojona na skutek ograniczeń zdrowotnych" - oceniła.

Artystka powróciła na scenę w 2013 roku z płytą "Renovatio". Choć to w latach 90. świeciła największe triumfy, dziś czuje się znacznie bardziej świadoma swojej kariery i życia.

"Ja mam większą satysfakcję niż w latach 90., kiedy odnosiłam większe sukcesy, bo wydaje mi się, że ja wtedy nie miałam z tym sukcesem kontaktu. Cała moja droga, problemy, które miałam ze zdrowiem - to też zmusiło mnie do pewnych przewartościowań, do zmiany hierarchii. Zrozumiałam, że muzyka nie jest celem samym w sobie. Muzyka jest narzędziem w odkryciu samej siebie" - wyznała.

Bartosiewicz 11 stycznia skończyła 60 lat. W studio "Dzień dobry TVN" przyznała, że nigdy nie czuła się lepiej, niż dziś.

"Nie mam problemu, żeby się przyznać, ile mam lat. Wręcz uważam, że dopiero teraz zaczyna się moje życie. Takie świadome i w pełni" - wyznała.

To nie pierwszy raz, kiedy Bartosiewicz otwiera się ws. swoich problemów ze zdrowiem. Jakiś czas temu udzieliła wywiadu dla Plejady, w którym wyznała, że długo szukała pomocy u specjalistów, aby dowiedzieć się, co dokładnie jej dolega.

"Przez bardzo długi czas - myślę, że przez kilka pierwszych lat, nie wiedziałam w ogóle, co się ze mną dzieje i dlaczego nie mogę śpiewać, jak dawniej. Wciąż brnęłam starymi koleinami, które prowadziły mnie tylko coraz głębiej w czarną (niewiadomą - red.). Musiałam naprawdę mocno zderzyć się ze swoimi ograniczeniami, dostać po łbie, chwilami poczuć głębokie upokorzenie, by powoli zmieniać tor. Szukałam pomocy, ale na początku trafiałam nie na tych ludzi, co trzeba. Dziś wiem, że to normalne" - mówiła w 2021 roku.

Zobacz też:

Edyta Bartosiewicz ogłosiła, a Kayah pospieszyła z odpowiedzią. To niemałe zaskoczenie

Joannę Racewicz i Edytę Bartosiewicz łączy jeden mężczyzna. Niewiarygodne, jaka jest jego historia

To dlatego Olga Bończyk nie ma dzieci. Nie wytrzymała i ogłosiła prawdę światu