Jedni marzą o tym, by być aktorem, piosenkarzem czy na przykład prawnikiem lub lekarzem, a niejaki Rodrigo Alves kilka lat temu postanowił, że zostanie... żywym Kenem.
Mężczyzna w tym celu przeszedł szereg operacji. Cały czas jednak efekt nie był satysfakcjonujący, dlatego poddawał się kolejnym, mniej lub bardziej inwazyjnym zabiegom.
To pomogło mu ziścić marzenie o byciu odzwierciedleniem słynnej lalki i tym samym podbijać salony i pokazywać się w programach telewizyjnych.
Rodrigo Alves ma na swoim koncie ponad 60 operacji plastycznych, w tym 10 korekt nosa.
Ostatnio znów postanowił poprawić nos. Tym razem jednak, jak twierdzi w wywiadach dla zagranicznych gazet, zdecydował się na operację nie tylko ze względów estetycznych, ale także zdrowotnych.
"Nie tylko będę miał ładniejszy nos, ale będzie mi się też lepiej oddychało" - wyznał.
Przed tym zabiegiem z kolei zredukował sobie nieco podbródek oraz wygładził okolice oczu. Ciekawe, co poprawi sobie kolejnym razem...
Zobacz również:
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:
