Agnieszka Mielczarek (41 l.) jednym zdjęciem mogła zszargać opinię żony Roberta Lewandowskiego (28 l.). Teraz gęsto się tłumaczy...
Agnieszka Mielczarek jest nie tylko żoną słynnego kucharza Pascala Brodnickiego, ale i dietetyczką, która rusza właśnie z własnym biznesem cateringowym.
Z tej całej radości, związanej z otwarciem swojego "Biobistro", chyba zbytnio pospieszyła się z wrzucaniem na do sieci zdjęć reklamowych.
Sensację wzbudził bowiem fakt, gdy Mielaczarek pochwaliła się swoimi pierwszymi klientami. W poście Agnieszka oznaczyła bowiem samą Ankę Lewandowską i jej męża!
"Biobistro to najzdrowszy i najlepszy catering w mieście! Strona jeszcze niegotowa, a klienci już są. Dziś zdrowo i pysznie dla @annalewandowska @rl9" - napisała szczęśliwa Mielczarek.
Internauci byli nieco zaskoczeni, że taka specjalistka żywieniowa i autorka książek, w których poleca własne przepisy na fit dania, sama nie gotuje, a korzysta z usług innej dietetyczki?
To mogłoby poważnie nadszarpnąć wizerunek Anny. Nic więc dziwnego, że Mielczarek szybko wpis usunęła.
W rozmowie z Plotkiem tłumaczy, że ponoć po prostu się pomyliła i przypadkowo oznaczyła Annę i Roberta, jako swoich klientów!
"Nie, absolutnie nie, oznaczenie pojawiło się przypadkiem. Usunęłam je, bo było bardzo dużo zamieszania i nieporozumień" - wyjaśnia żona Pascala.
Musimy przyznać, że nam ulżyło. W przeciwnym razie wiarygodność Anny jako trenerki i żywieniowego coacha mogłaby po prostu runąć!