Magdalena Mielcarz była jeszcze licealistką, gdy po raz pierwszy stanęła na wybiegu dla modelek. O karierze w modelingu marzyła od dawna, a to, że zainteresowała sobą jedną z renomowanych agencji, uznała za dar od losu.
Niedługo po debiucie, podczas jednego z pokazów, w których uczestniczyła, zwróciła na siebie uwagę zasiadającego na widowni Marcina Kydryńskiego.
Dziennikarz i muzyk był jeszcze wtedy kawalerem i czerpał radość z życia singla pełnymi garściami... Magda go zachwyciła.
Magdalena Mielcarz liczyła na oświadczyny, dostała kosza
Na bankiecie po pokazie Marcin podszedł do Magdy i zagadał. Zrobił na nastolatce piorunujące wrażenie. Był bardzo przystojny, elegancki, pięknie mówił, a w dodatku patrzył na nią tak, jakby była najpiękniejszą kobietą na świecie.
Gdy podczas rozmowy padło z ust Kydryńskiego pod jej adresem słowo "księżniczka", zakochała się w nim bez pamięci.
26-letniego wówczas Marcina Kydryńskiego i parę lat młodszą od niego Magdę połączyło wielkie uczucie.
Modelka była wpatrzona w syna Haliny Kunickiej jak w obrazek. Marcin był dla niej najważniejszy, dla niego gotowa była nawet zrezygnować z kariery. Rodzice przekonali ją jednak, by nie stawiała wszystkiego na jedną kartę, bo miłość przecież może się wypalić.
Magda Mielcarz wierzyła, że pisane jej jest życie u boku dziennikarza, więc zaczęła planować ich wspólną przyszłość. Marzyła o ślubie, wspólnym domu i dzieciach...
Niestety, dziennikarz nie chciał nawet myśleć o założeniu rodziny. Wprost ponoć powiedział Magdzie, że nie powinna liczyć na oświadczyny i... złamał jej serce.
Cała Polska wiedziała, że Paweł Deląg smali cholewki do Magdy Mielcarz
Magdalena Mielcarz długo nie potrafiła pozbierać się po rozstaniu z Kydryńskim. Przez wiele miesięcy nie była w stanie zaufać żadnemu mężczyźnie, myślała, że nigdy nie będzie szczęśliwa. Ale Marcinowi życzyła jak najlepiej. Gdy w 1998 roku ożenił się z Anną Marią Jopek, ona nic już do niego nie czuła.
Tymczasem kariera Magdy nabrała oszałamiającego tempa. Pracowała na całym świecie, brała udział w kampaniach reklamowych renomowanych marek i pokazach najsłynniejszych domów mody.
W 2001 roku modelka nieoczekiwanie wygrała casting do roli Ligii Kalliny w ekranizacji powieści "Quo vadis" Henryka Sienkiewicz. Cała Polska plotkowała, że Magda wpadła w oko grającemu Marka Winicjusza Pawłowi Delągowi i... nie opierała się, gdy zaczął smalić do niej cholewki.
Deląg był już wtedy gwiazdą, Magda właśnie kończyła studia na wydziale dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego i miała status jednej z najbardziej znanych na świecie polskich modelek, choć w kraju znana była jedynie w tzw. środowisku.
"Staram się unikać rozgłosu, więc nie istnieję na łamach kolorowych pism i z tego akurat jestem bardzo zadowolona" - opowiadała w wywiadzie dla "Echa Dnia".
Magdalena Mielcarz znalazła swoją "drugą połówkę" za oceanem
W trakcie zdjęć do "Quo vadis" Magdalena Mielcarz bardzo często słyszała pytania o... Pawła Deląga. Dziennikarz "Echa Dnia" wprost zapytał ją, czy aktor jest w jej typie.
"Na pewno nie zaczynałabym rozmowy o moim ideale mężczyzny od wyglądu, bo uroda to akurat ostatnie kryterium, jakie biorę pod uwagę" - odpowiedziała wymijająco.
Idealnego mężczyznę Magda spotkała dopiero parę lat po premierze filmu Kawalerowicza. W 2007 roku wyszła za amerykańskiego prawnika i biznesmena Adriana Ashkenazy'ego, dwa lata później urodziła Maję, a w 2013 roku na świat przyszła ich druga córka India.
"Wstaję rano i jestem królową życia. Wszystko mi jedno, czy uda mi się coś zawodowo, czy nie, czy zarobię więcej pieniędzy, czy nie, czy będę mieszkała w Stanach, czy w Europie. Najważniejsze, że mam kogoś, kto mnie kocha" - wyznała na łamach "Gali".
"Miłość jest cudowna" - stwierdziła w rozmowie z "Twoim Stylu".
Marcina Kydryńskiego Magda już dawno wyrzuciła ze swojego serca i nie chce wracać do chwil, które z nim spędziła.
Źródła:
1. Wywiady z M. Mielcarz: "Echo Dnia" (lipiec 2001), "Gala" (grudzień 2011 i listopad 2014), "Twój Styl" (sierpień 2021)
2. Artykuł "Nie każdy pamięta, że kiedyś byli parą", viva.pl (czerwiec 2023)









