Jak żyje się z włosami, które wzbudzają aż tyle zainteresowania?
"Kiedyś to było nie do zniesienia, a teraz jest urocze. Włosy mam jak każdy inny, nie wiem, na czym ten fenomen polega. Są ludzie, którzy mają bardzo gęste włosy i nikt nie zwraca na nich takiej uwagi. Może dlatego, że ja występuję na scenie i zawsze miałem taką fryzurę" - mówi artysta.
"Ale to tylko kłopot. Facet z takimi włosami to niegodne lekko dorosłego mężczyzny. Natomiast mnie usprawiedliwia scena: poza włosami, okularami, trąbką i skrzypcami na scenie nie mam nic, żadnych świecidełek, wisiorków, pierścionków. Jestem minimalistą. Bóg dał włosy to wziąłem z wdzięcznością, ale są momenty, kiedy zazdroszczę tym, którzy nie mają włosów, bo mają dużo więcej czasu ode mnie. Umyć, wysuszyć - to nawet godzina" - narzeka Wodecki.









