Weronika Rosati cztery lata temu została mamą małej Elizabeth. Aktorka przezornie zadbała o to, by zapewnić córce amerykańskie obywatelstwo. Żeby to osiągnąć, ostatnie miesiące ciąży spędziła w Los Angeles, a dziecko urodziła w modnym wśród gwiazd szpitalu Cedars-Sinai. Jak potem tłumaczyła w rozmowie z polskimi dziennikarzami, nie wypadło wcale drogo, bo większość kosztów pokryło ubezpieczenie, któremu Rosati podlega, jako członkini amerykańskiego związku zawodowego aktorów.
Rok później Rosati wytoczyła najcięższe działa przeciwko ojcu małej Elizabeth, Robertowi Śmigielskiemu. W wywiadzie dla „Gali” ujawniła, że Śmigielski, którego uznała za idealnego ojca dla jej wymarzonego dziecka, oszukał ją w kwestii liczebności swoich biologicznych potomków. Podobno początkowo zapewniał, że ma czworo dzieci, potem, że sześcioro, a Elizabeth jest siódma. Kiedy Rosati odkryła, że jednak ósma, puściły jej nerwy i wyjechała z córką i mamą do Kalifornii, by wszystko spokojnie przemyśleć.
Ostatecznie w toku kilku spraw sądowych, toczących się zarówno w Polsce, jak i Stanach Zjednoczonych, ograniczyła wpływ Śmigielskiego na życie Elizabeth do absolutnego minimum. Zadbała między innymi o zakaz zbliżania się do niej i córki oraz o pozbawienie Elizabeth nazwiska biologicznego ojca, ale potem sąd w Kalifornii kazał jednak je przywrócić.
Rosati wraca do "M jak miłość"?
Od tamtej pory rzadko opuszcza Stany Zjednoczone, ale akurat ostatnio wpadła do Polski na rozmowy z producentami „M jak miłość”. Jak ujawniła w rozmowie z tygodnikiem „Twoje Imperium”:
Na stałe mieszkam z córką w Los Angeles, przyjechałam omawiać nowe kontrakty filmowe i spotkać się z dawno niewidzianą rodziną i znajomymi. Mogę zdradzić, że jestem w trakcie rozmów z producentami serialu „M jak miłość”. Być może powróci wątek granej przeze mnie postaci, czyli Anki.
Jak ujawnia aktorka, przedmiotem jej zainteresowania są produkcje, kręcone podczas wakacji, bo przez pozostałą część roku grafik Rosati jest podporządkowany przedszkolnej edukacji córki:
Pracuję głównie latem . W ostatnie wakacje kręciłam w Szkocji film „It’s Not Over”, w którym gram z Christopherem Lambertem. Przez resztę roku pracę i wyjazdy staram się ograniczać do minimum, ze względu na przedszkole Eli. Ela codziennie chodzi na zajęcia, a ja mam nowe projekty, bywam też na premierach. W weekendy jeździmy na plażę, albo chodzimy do zoo. Ela ma ponadto balet- uwielbia tańczyć. Niech będzie szczęśliwa i spełnia swoje marzenia. A jeśli będzie chciała zostać aktorką, będę ją wspierać.
Zobacz też: Wypadek samolotu na Okęciu. Na pokładzie była Roxie WęgielMarcela Leszczak i Misiek Koterski razem na ściancePremier Morawiecki zapowiedział nowe obostrzenia na święta
***








