Żona zmarłego premiera, Maria Oleksy chciała pochować męża blisko domu na warszawskim Wilanowie.
Jak jednak dowiedział się "Fakt", działacze polityczni z lewicy naciskali, aby ceremonia pogrzebowa odbyła się na Powązkach, gdzie spoczywają najbardziej zasłużeni.
Pani Maria chciała uniknąć protestów środowisk prawicowych. Ostatecznie uległa namowom współpracowników jej męża...
"Msza żałobna odbędzie się w piątek o 11. w w warszawskiej Katedrze, a orszak żałobny ruszy o godz. 14.
Nie wiadomo co dokładnie przekonało wdowę do zmiany zdania. Pewne jest jednak, że politycy wszystkich opcji na wiadomość o śmierci Oleksego wypowiadali się o nim w samych superlatywach. (...)
Najbardziej zadziwił wszystkich Lech Wałęsa, który na antenie TVP Info wyznał, że żałuje, że nie zdążył Oleksego przeprosić za oskarżanie go o bycie rosyjskim agentem" - czytamy w tabloidzie.
Zobacz również:
![Wiśniewski ostro o Martyniuku. Mówi o konsekwencjach [POMPONIK EXCLUSIVE]](https://i.iplsc.com/000LSVO3WR5EMYY0-C401.webp)
