Właśnie ruszył proces, który ma rozstrzygnąć, komu należy się spadek po Krystynie Sienkiewicz.
Choć aktorka zmarła już półtora roku temu, a w swoim testamencie wskazała bratanka, Kubę Sienkiewicza (56) jako jedynego spadkobiercę, sprawa coraz bardziej się komplikuje.
Niespodziewanie w Polsce pojawiła się przyrodnia siostra muzyka, Anna, która na co dzień mieszka w Norwegii.
"Z Krystyną łączyły mnie więzi rodzinne, spędziłam całe moje dzieciństwo w Świdrze i mimo tego, że mieszkam 25 lat w Oslo, utrzymywałyśmy kontakty telefonicznie i widywałyśmy się od czasu do czasu w święta wielkanocne w Warszawie" – zdradziła.
Ona również, podobnie jak adoptowana córka aktorki, Julia, chciałaby, aby kwestię spadku rozstrzygnął sąd.
Muszą uzbroić się w cierpliwość, bo na pierwszej rozprawie nie zapadły żadne decyzje, a kolejna odbędzie się w listopadzie.



***








