Matka dzieci Tomka Karolaka należy do grona ludzi, którzy twierdzą, że epidemia koronawirusa to spisek.
Viola już obwieściła, że wirus to ściema i tak naprawdę nie istnieje. Chodzi o przetasowanie sił na świecie i sprawienie, by bogaci byli jeszcze bogatsi, a biedni biedniejsi.
Kołakowska niemal każdego dnia zasypuje swoich obserwatorów na Instagramie kolejnymi mądrościami i nagraniami o kolejnych teoriach spiskowych.
Jej wściekłość rośnie. Ostatnio celebrytka nie wytrzymała i zaatakowała ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.
"Panie ministrze, pan przestanie pić. Pan zadba o zdrowie psychiczne i się od nas odczepi" - apeluje wściekła Violka.
Czytaj dalej na następnej stronie...
Oczywiście na tym nie poprzestała. W kolejnym nagraniu mówi wprost, że ona i jej podobni nie są idiotami i nie dadzą się zastraszyć.
"Jeżeli pan myśli, że my jesteśmy idiotami i pan nas może dalej straszyć jakimiś pierdołami, że jeżeli testy będą nadal wskazywać wzrost, to pan z powrotem wprowadzi jakieś obostrzenia, to pan jest śmieszny" - oburza się.
Potem oznajmiła, że nie będzie przestrzegać żadnych obostrzeń. "My doskonale wiemy o tym, że nie ma żadnej pandemii! Pokazują nam to prawdziwe liczby, nie wasze zmanipulowane. Nie chcemy tego, nie chcemy Was, chcemy, żebyście oddali nam nasze życie! Ono należy do nas, nie do was!" - zżyma się matka dzieci Karolaka.
Na koniec zostawiła jeszcze porcję "ciepłych" słów dla Szumowskiego:
"Pan sobie może szczyty zachorowań kreować, ale w swoim ogródku, a nie w naszym życiu i naszym państwie. Nie chcemy waszej kłamliwej polityki, nie chcemy uczestniczyć w waszej grze. Jesteście śmieszni" - podsumowała.
***
