Piosenkarka była w PRL-u prawdziwą gwiazdą.
Kilkanaście lat temu pani Urszula wycofała się jednak z show-biznesu i przestała śpiewać.
Okazuje się, że nie była to najlepsza decyzja, bo dziś dawna gwiazda żyje w skrajnej nędzy!
Z informacji "Faktu" wynika, że Sipińska dostaje zaledwie 1100 złotych emerytury, co nie wystarcza jej na opłacenie rachunków i wykupienie leków.
Piosenkarka od kilku lat zmaga się bowiem z cukrzycą!
"Ledwo wiąże koniec z końcem, zwłaszcza że nie ma oszczędności" - wyznaje jej znajoma.
Choć Sipińska ma na swoim koncie takie hity jak "Cudownych rodziców mam" czy "Komu weselne dzieci", to na tantiemy nie ma co liczyć, gdyż nie ona jest ich autorką.
Znajoma dodaje, że Urszula nie próżnowała przez ostatnie lata.
Wróciła do wyuczonego zawodu architekta wnętrz, ale stan zdrowia i wiek uniemożliwiły jej kontynuowanie kariery.
Dziś jest w poważnym dołku finansowym, z którego bardzo trudno będzie jej wyjść!
