Meghan, podobnie zresztą jak chyba każdej pannie młodej, zależało, by w dniu ślubu wyglądać wyjątkowo.
Były dwie suknie - jedna na ślub, druga na wesele, oryginalna biżuteria, wygodne buty, długi welon. Garderoba została skompletowana i przyszedł czas na zadbanie o wizerunek. A tu niezbędni okazali się fryzjer i makijażysta.
Na tego drugiego wybrano Daniela Martina. Wykonał on Meghan subtelny, lecz podkreślający jej urodę make up.
Kilka miesięcy po ślubie książąt Sussex makijażysta postanowił ujawnić korespondencję sms-ową między nim a wtedy jeszcze przyszłą księżną. Zrobił to w wywiadzie dla "Good Morning America". Jak brzmiały wiadomości?
"Hej, co robisz 19 maja?" - miała rozpocząć narzeczona Harry'ego. "Hej, jest ok, a czego potrzebujesz?" - odpowiedział Daniel. "19 maja biorę ślub i potrzebuję ciebie" - wytłumaczyła Meghan.
Zdradził też, że narzeczona księcia nie chciała, by specjalnie podkreślił jej oczy i usta. Pragnęła jedynie, by makijażem dodać jej pewności siebie.
Meghan chyba nie będzie zbyt zadowolona, że ktoś ujawnia takie szczegóły, a zwłaszcza prywatną korespondencję z nią...
Zobacz również:
*** Zobacz więcej materiałów:
