Monika Zamachowska dość otwarcie mówi o życiu prywatnym i o swoich bliskich. Zdążyła już publicznie opowiedzieć o problemach zdrowotnych byłego męża i tych dotyczących życia codziennego obecnego ukochanego. Okazało się wówczas, że nie może liczyć na Zbigniewa, gdy zepsuje się kaloryfer lub zapchają się rury. Nawet odebranie listu poleconego może nastręczyć Zamachowskiemu trudności...
"Jeśli ktoś żyje sztuką, to prawdopodobnie będzie miał problem z wypełnieniem PIT-u. Może nawet się okazać, że odebranie listu poleconego nastręcza pewnych problemów. A w sytuacjach trudnych może okazać się, że Zbyszek idzie spać. Już nieraz tak było" - wyjawiła w "Angorze".
Mimo to jest bardzo szczęśliwa u boku męża, a do tego wszystkiego ma wspaniałe dzieci. Lubi chwalić się ich osiągnięciami. W wakacje opublikowała nawet wyciąg z konta bankowego syna, by pokazać wszystkim, że Tomek już zarabia.
"To drugi prawdziwy zarobek mojego syna. Pierwszy był większy: za pracę przy roznoszeniu ulotek, ale to była prawdziwa rola serialowa, więc odnotowuję. Brawo, synu!" - napisała.
Co to była za rola? Być może chodziło o tę w serialu "Szkoła". Niedawno stacja TVN wyemitowała odcinek z udziałem syna Zamachowskiej. Tomasz wcielił się w postać nieśmiałego i wyśmiewanego przez rówieśników nastolatka, Marcina Olszewskiego podrywanego przez licealistkę Natalię. Jego bohater ucieszył się z zainteresowania koleżanki, ponieważ bardzo mu się podobała. Nie wiedział jednak, że cała ta sytuacja jest efektem przegranego przez Natalię zakładu...
Monice Zamachowskiej spodobała się gra Tomka. Dała temu wyraz na Instagramie. Za pośrednictwem hasztagów ogłosiła: "Syn aktorem, taka sytuacja, dumna mama, super się bawiłam, co za głębia wyrazu".
Myślicie, że Tomasz pójdzie w ślady ojczyma i również zostanie aktorem?
***Zobacz więcej materiałów:
