W ostatnim czasie coraz więcej osób z polskiej sceny medialnej decyduje się nie chrzcić swojego potomstwa. Mogłoby się zdawać, że to zwyczajna fanaberia, jednak wszyscy, którzy zdecydowali się na ten krok, uzasadnili, dlaczego nie chcą włączać swoich pociech do Kościoła.
Pierwszą rewolucjonistką była aktorka serialu "M jak Miłość" Anna Mucha. W 2012 roku na świat przyszła jej córka Stefania, która do tej pory nie otrzymała chrztu. Informator "Faktu" wyjaśnił, dlaczego gwiazda nie zdecydowała się na obrzęd."Ania nawet nigdy nie myślała o ślubie kościelnym, bo kłóciłoby się to z jej poglądami religijnymi. Dokładnie tak samo podchodzi do chrztu córki" - ujawniał wtedy rozmówca.
Kolejną osobą, która postanowiła nie ochrzcić swoich dzieci, jest dziennikarka Magdalena Mołek. Mama dwóch synów - Henryka i Stefana, wraz z mężem nie zamierzają narzucać swoim dzieciom konkretnej wiary. Chłopcy nie zostali również posłani na religię."Ustaliliśmy z mężem, że bezwzględnie chronimy nasze dzieci. To jest nasz szacunek do ich wyborów, na każdym poziomie, więc ich również nie chrzcimy ani nie posyłamy na religię. To jest ten poziom decydowania o sobie, którego mi nie dano, więc ja chcę go dać swoim dzieciom"- mówiła w wywiadzie z "Galą".
Na podobnych ruch, co znana dziennikarka, zdobyli się Małgorzata i Radosław Majdanowie. Kiedy w zeszłym roku na świat przyszedł ich syn Henryk, szybko zdementowali plotki o planowanych chrzcinach ich pociechy."Nie myślimy o chrzcie. Za dużo rzeczy dzieje się w Kościele, takich, które mi się nie podobają. Na razie nie chcemy i nie będziemy chrzcić naszego syna" - mówił Majdan w rozmowie z serwisem Jastrząb Post.
Małgorzata Rozenek-Majdan od razu dopowiedziała, że byłaby skrajną hipokrytką, gdyby zdecydowała się ochrzcić Henryka. Przypomnijmy, że dziecko Majdanów przyszło na świat z pomocą metody in vitro."Chcemy żyć w zgodzie ze sobą i bardzo trudno nam zaakceptować środowisko, które nie akceptuje naszych przyjaciół, metody, którą nasze dzieci zostały poczęte" - wyznała Małgosia.W ślad za Majdanami podążyła Lara Gessler, córka znanej restauratorki i prowadzącej "Kuchenne Rewolucje". Zaledwie kilka dni przed porodem zapewniała, że ona i jej parter Piotr Szeląg, nie zamierzają ochrzcić dziecka.
"Nie jesteśmy praktykującymi katolikami, więc nie mamy powodu, aby chrzcić córkę. Wolę żyć jak dobry człowiek niż stwarzać pozory społeczne" - mówiła córka Magdy Gessler w rozmowie z Pudelkiem.
Lista par, która zdecydowała się nie ochrzcić swojego potomstwa, nie zamyka się. Taką samą decyzję co Majdanowie, podjęli Łukasz i Oliwia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia". W rozmowie z nami wyznali, dlaczego rezygnują z sakramentu, pomimo głębokiej wiary Oliwii.
"Szczerze powiedziawszy, wychodzę z założenia, że jak się mówi A, to powinno się powiedzieć i B, czyli nie chcę ślubu kościelnego, bo nie wierzę, to nie będę też chciał ochrzcić dziecka" - tłumaczył Łukasz."To jest trudna decyzja, bo tak naprawdę decyduje się za drugą osobę. Jak dziecko będzie miało 18 lat, to samo zdecyduje" - dodała Oliwia.Ostatnią na liście jest celebrytka, która przez swoje zagraniczne wyjazdy i ataki ze strony Violi Kołakowskiej, znalazła się w centrum uwagi polskich mediów. Natalia Siwiec na swoim Instagramie wytłumaczyła fanom, jakie ma podejście do Kościoła katolickiego i chrztu."[Mia nie była chrzczona] i nie będzie, chyba że kiedyś sama podejmie taką decyzję. Nie zgadzam się z tym, że człowiek rodzi się z jakimś grzechem, więc nie mamy co zmywać. Chrzest to zaakceptowanie tego, że niby pochodzisz z grzechu. Każdy rodzi się czysty, dobry i może wykreować swoje życie tak, jak chce, bez żadnych obciążeń na wejściu" - tłumaczyła na swoich social mediach.
Co o tym wszystkim sądzicie? Czy to jeszcze przekonania, czy już trend wśród gwiazd?
***
