Reklama
Reklama

Skandal sprzed lat położył się cieniem na jej karierze. Przerwała milczenie

Tamara Arciuch i Bartłomiej Kasprzykowski dość rzadko opowiadają w mediach o swojej relacji. Być może jest to wynikiem skandalu, którego lata temu byli bohaterami. Wtedy, według relacji aktorów, media źle podeszły do tematu ich związku. Tamara Ariciuch do tej pory ma żal, o to, że nadszarpnięto jej wizerunek i zamknięto drogę do dalszej kariery.

Tamara Arciuch i Bartłomiej Kasprzykowski od wielu lat tworzą udany związek. Być może mało kto pamięta, ale aktorzy, zanim się poznali, pozostawali w związkach małżeńskich. Ona była żoną aktora Bernarda Szyca i wspólnie z nim wychowywała syna Michała. On od lat był wierny swojej licealnej miłości Agnieszce. Niespodziewana informacja o związku Tamary i Bartłomieja była więc dość dużym szokiem.

Reklama

Tamara Arciuch i Bartłomiej Kasprzykowski zostali posądzeni o romans. Nikt nie chciał uwierzyć w ich wersję

Tamara Arciuch i Bartłomiej Kasprzykowski nie mieli zbyt prostych początków. Aktorzy związali się ze sobą jeszcze w momencie, gdy oboje wciąż formalnie byli w związkach małżeńskich. Wszyscy myśleli więc, że ich relacja jest wynikiem romansu, w który wdali się na planie serialu "Halo Hans!".

Prawda była jednak trochę inna. Tamara i Bartłomiej rzeczywiście poznali się na planie, jednak wtedy żadne z nich nie myślało, że mogłoby połączyć ich coś więcej. Dopiero z czasem aktorzy zaczęli zauważać, że w ich związkach nie dzieje się za dobrze, co doprowadziło do tego, że oboje postanowili rozstać się z partnerami.

"Zaprzyjaźniliśmy się i zaczęliśmy spędzać ze sobą coraz więcej czasu. Oboje wtedy byliśmy w związkach, więc o niczym więcej mowy nie było. Ale z czasem one zaczęły kuleć, a my zaczęliśmy się do siebie zbliżać. Aż w którymś momencie pojawiła się miłość" - mówił jakiś czas temu Kasprzykowski w rozmowie z Plejadą.

Tamara Arciuch nie kryje swojego żalu. Nawet po latach wypomina wszystkim, to co się stało

Niestety jednak mało kto chciał uwierzyć w wersję prezentowaną przed aktorów. W mediach zrobiło się spore zamieszanie, które jak się okazuje, mocno odbiło się na życiu zawodowym Kasprzykowskiego i Arciuch.

"Zostałam trochę zniszczona medialnie w pewnym momencie i to w takim momencie, kiedy moja kariera była w takim bardzo dobrym momencie i myślę, że to, co się wtedy zadziało, miało na to wpływ, że ona się nie potoczyła, tak jakby mogła się potoczyć" - wyznała właśnie Tamara w podcaście "Wprost Przeciwnie".

Aktorka i jej ukochany po ogłoszeniu swojego związku przeżyli bardzo trudny czas. Nagle zupełnie niespodziewanie wzrosło zainteresowanie ich życiem prywatnym. Tamara nie ukrywa, że ma żal w związku z tym, że nikt nie chciał wtedy wysłuchać jej wersji wydarzeń.

"No ta nagonka była wtedy tak dość intensywna. Przez dwa lata nie było tygodnia, żebym się nie pojawiła na okładce jakiejś gazety. Paparazzi chodzili za nami wszędzie i po prostu nie można było się ruszyć. Nie było wtedy jeszcze Facebooka, nie było Instagrama, gdzie można by ten wentyl wypuścić, napisać coś od siebie" - dodała w rozmowie.

Ostatecznie jednak Tamara Ariciuch i Bartłomiej Kasprzykowski przeżyli najtrudniejsze momenty. Z biegiem lat udowodnili, że ich uczucie nie było tylko przelotnym romansem, a miłością na całe życie. 

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Sekret związku Arciuch i Kasprzykowskiego ujrzał światło dzienne. Jest tak, jak przypuszczano

Tamara Arciuch pokazała najstarszego syna. Zupełnie się w nią nie wdał

Kasprzykowski wrócił wspomnieniami do początku związku z Arciuch. "Szalenie trudny czas"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Tamara Arciuch | Bartłomiej Kasprzykowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy