"Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Ojca albo jak mówią w mojej rodzinie 'Dnia Szwagra'" - napisał na jednym z portali społecznościowych Ronan Farrow (24 l.), syn Mii Farrow (67 l.) i Woody’ego Allena (77 l.). W ten sposób na nowo rozpętał burzę wokół związku reżysera, który rozpoczął się na początku lat 90.
To wtedy Woody rozstał się z Mią dla wówczas 21-letniej Soon-Yi (41 l.). Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że była ona adoptowaną córką aktorki i jej poprzedniego męża, kompozytora Andre Previna. Allen nigdy jej nie przysposobił, ale wychowywał ją przez ponad dziesięć lat. Dla Ronana Soon-Yi była więc... starszą siostrą. Choć romans wyszedł na jaw, gdy chłopak miał zaledwie pięć lat, bardzo to przeżył.
Podjął wtedy decyzję, której wciąż się trzyma - nie rozmawia z ojcem. Ten pewnie tego żałuje, bo Ronan to młody geniusz! Miał jedenaście lat, gdy poszedł do szkoły wyższej. Piętnaście, gdy przyjęto go na Wydział Prawa Uniwersytetu Yale! Dziś jest jednym z zaledwie trzydziestu dwóch Amerykanów, którzy otrzymali najbardziej prestiżowe stypendium Rhodesa, rozpoczyna kolejne studia w Oxfordzie i pracuje dla sekretarz stanu USA Hillary Clinton jako doradca do spraw globalnych problemów młodzieży.
O Allenie pisze: "Poślubił moją siostrę. Jest więc moim ojcem i szwagrem. To narusza wszelkie moralne zasady. Nie mogę go widywać. Nie mogę utrzymywać z nim kontaktów. To niegodne z moim sumieniem. Mieszkałem z Soon-Yi, byliśmy rodziną. Gdybym powiedział, że nie jest moją siostrą, byłoby to obrazą dla wszystkich adoptowanych dzieci".
Mia Farrow udostępniła wpis syna na swoim profilu i dopisała pod nim słowo "bum". Bomba znów wybuchła... Czy Allen zareaguje?
LM
nr 26/2012
