Terrazzino chce pomóc w przygotowaniach na ślub Wieniawy i Rozbickiego

Stefano Terrazzino był wstrząśnięty informacją o rozwodzie Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela. Po otarciu łez tancerz myśli już o bardziej pozytywnych okolicznościach. W wywiadzie dla tabloidu wspomniał o ślubie Julii Wieniawy i Nikodema Rozbickiego. Czyżby szykowała się niedługo uroczystość, która wstrząśnie show-biznesem?

Stefano Terrazzino o ślubie Julii Wieniawy i Nikodema Rozbickiego

Niedawno Stefano Terrazzino, czyli mieszkający w Polsce włoski tancerz (sprawdź!) z programu "Taniec z Gwiazdami" został zapytany o ewentualny ślub Julii Wieniawy i Nikodema Rozbickiego. Przyjaciel aktorki odpowiedział, że chętnie ułoży dla Julki choreografię do ich pierwszego tańca na weselu.

Julia zawsze może na mnie liczyć. W wielu rzeczach tanecznych od razu do mnie dzwoni. Jeżeli będzie pierwszy taniec – pytanie, czy kiedykolwiek się ożeni, bo już współczesne myślenie jest takie, że passe jest się żenić. No, ale chętnie. Chociaż zależy od sytuacji. Zależy, w którym roku to będzie, zależy od piosenek, które są modne
przyznał Terrazino dla "Faktu".

Tancerz zastanawiał się też, do jakiej piosenki para mogłaby zatańczyć. Wyjawił, że Julia Wieniawa jest ogromną fanką filmu "Dirty Dancing". Nie powiedział jednak, którą dokładnie piosenkę wybrałby na pierwszy taniec: "Time of My Life" Billa Medleya i Jennifer Warnes, czy "Be My Baby" The Ronettes lub "Hungry Eyes" Erica Carmena. Sam Terrazino tak zainspirował się "Dirty Dancing" w wieku 16 lat, że postanowił zostać tancerzem.

Julia kocha Dirty Dancing, ale to ona kocha. Zobaczymy, co chciałby jej partner. To jest naprawdę kompleksowa rzecz. Trudno powiedzieć. Na pewno coś, co będzie bliskie i chętnie pomogę
dodał Stefano.

Przypomnijmy, że Julia i Nikodem są ze sobą od listopada 2020 roku. Niedługo później zamieszkali ze sobą i wygląda na to, że świetnie się dogadują. Możemy liczyć na ich ślub w tym roku?

Stefano Terrazino o polskich ślubach

Stefano Terrazzino lubi imprezować, ale niekoniecznie przepada za polskimi tradycjami. Wszystko przez... polską gościnność! Jak widać, jego żołądek po latach mieszkania w Polsce nie dostosował się do krajowych tradycji.

Przyznam się, że ja nie daję rady na weselach. Polacy są bardzo gościnni, a przez to trzeba dużo jeść. Każdy chce ze mną pić, a potem kończę pod stołem
wyjawił w rozmowie z "Faktem".

To jeszcze nie koniec! Stefano jest na tyle popularny z programu "Taniec z Gwiazdami", że weselnicy bez trudu go poznają na imprezach weselnych. Wtedy tancerz nie ma lekkiego życia!