Po kompromitacji w show "Gwiazdy tańczą na lodzie" Steczkowska (39 l.) zniknęła ze świata show-biznesu. Czasami tylko można spotkać ją na warszawskich imprezkach i bankietach. Kto pomyślał, że piosenkarka powoli kończy karierę, był w wielkim błędzie.
"Fakt" dowiedział się, że w ubiegłym roku Justyna dała 60 koncertów. Większość z nich odbyła się na imprezach firmowych. Zajęcie może niezbyt prestiżowe, ale za to bardzo dochodowe.
Dziennik podliczył, że za same występy Steczkowska zainkasowała 800 tysięcy złotych. Niemałe pieniądze otrzymała też z tantiem. Łącznie więc jej konto powiększyło się o aż milion złotych.
Jak widać, mimo istnienia poza głównym nurtem show-biznesu Justyna nie żyje w biedzie. I chyba już nigdy nie zobaczymy jej w żadnym programie rozrywkowym...
Przypomnijmy jedną ze słynnych "rozmów" Justyny z Dodą:
