W serialu "Prosto w serce" grają konkurentki. Ale poza planem Małgorzata Socha (31 l.) i Anna Mucha (30 l.) wymieniają się serdecznościami. Choć ostatnio Małgosi coraz trudniej rozmawiać z koleżanką z planu bez błysku zazdrości w oku. Dlaczego?
- Gdy teraz patrzę na Anię w ciąży, myślę, jakby to było, gdybym to ja była w ciąży - wyznaje aktorka.
Marzenia o macierzyństwie coraz silniejsze Na pierwszy rzut oka Małgorzata Socha jest najszczęśliwszą kobietą na świecie. Ma wszystko. Urodę, talent, kochającego męża. Ale gdy spaceruje ulicami Warszawy, zdarza się jej odwrócić za kobietami w ciąży albo z maluchami w wózkach. Przy takich okazjach czasem głęboko wzdycha...
- Małgosia od zawsze marzyła o rodzinie. Najlepiej licznej - zdradza nam osoba z jej otoczenia. Gwiazda temu zresztą wcale nie zaprzecza.
- Z moją energią muszę mieć od razu przynajmniej dwoje, bo tylko wtedy byłabym się w stanie zmęczyć - mówi pół żartem, pół serio.
Od pewnego czasu temat macierzyństwa pojawia się w rozmowach z nią coraz częściej. Szczęście Ani Muchy uświadomiło jej, że nie zamierza już dłużej czekać. Z zazdrością dotyka jej rosnącego brzuszka. Pyta jak się czuje, jakie ubranka będzie kupowała.
Jak to się skończy? Czas pokaże, ale kiedyś przeprowadzono badania, z których wynikało, że stan błogosławiony może być... zaraźliwy! Jak udowodnili psycholodzy, ciąża jednej kobiety sprawia, że inne panie w jej otoczeniu też zaczynają o tym myśleć. I działać.
W. Szymczak
