"Nasz związek zakończył się nagle. Jarek zniknął. Dotychczas było tak, że to ja dzwoniłam, namawiałam do rozmów, tłumaczyłam. Tamtego dnia zrozumiałam, że już nie chcę tego robić. Zamknięcie tego etapu w moim życiu było dla mnie trudne. Okazało się jedynym możliwym rozwiązaniem" - mówi w wywiadzie dla "Vivy".
Młynarska po rozstaniu postanowiła zmienić całe swoje życie, wyprowadzić się z domu w Zalesiu i przeprowadzić do mieszkania na Mokotowie: "Po raz pierwszy w całym swoim życiu miałam zamieszkać sama. Ale wiesz, co się okazało? Że to wcale nie jest straszne. Mało tego. Teraz, kiedy wracam z pracy i przygotowuję sobie sałatkę z rukoli, a potem siadam sama przy swoim ulubionym stole, żeby ją zjeść, to jestem bardzo zadowolona z towarzystwa, w którym przyszło mi spędzać wieczór (śmiech)".
Agata zapytana wprost, czy nie brakuje jej partnera, odpowiedziała: "Pewnie, że czasem myślę o tym, jak to by było fajnie mieć supernarzeczonego i planować sobie z nim wakacje. Mam jednak poczucie, że czas, który mam teraz, został mi podarowany nie bez przyczyny (...)".
"Teraz marzy mi się czasem facet z prawdziwego zdarzenia, partner, którego nie będę musiała niańczyć, tylko taki, który dotrzyma kroku, dla którego moja osoba będzie przynajmniej tak samo ważna jak jego (śmiech)".
Agata Młynarska od lutego kieruje w telewizji Polsat nową strukturą, którą nazwano Zespół Nowych Projektów. Głównym celem grupy osób jest wyszukiwanie lub tworzenie koncepcji nowych programów telewizyjnych, które mogłyby być wykorzystane przez stację.








