"Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej": Bolesne doświadczenia panny młodej. Chciała odwołać ślub
W szóstym odcinku ekipa "Ślubnego pogotowia Izabeli Janachowskiej" przyjeżdża do Łochowa na zaproszenie Martyny i Marcina. Panna młoda doświadczyła ogromnej straty, która niemal zburzyła jej marzenia o tym wielkim dniu.
Przedwczesne odejście ukochanego taty mocno wstrząsnęła Martyną, a myśl o tym, że nie poprowadzi jej do ołtarza, była niezwykle bolesna. Panna młoda rozważała nawet całkowitą rezygnację z organizacji ślubu.
Pomimo że minęło już trochę czasu, Martyna wciąż nie pogodziła się ze stratą, a wspomnienia o ojcu nadal budzą w niej wiele emocji. Na jaki pomysł wpadła przyszła panna młoda, by uczcić pamięć o tacie w tym ważnym dla niej dniu?
Martyna ma 31 lat i pracuje w agencji marketingowej oraz uczy gry na skrzypcach. Marcin jest 31-letnim testerem oprogramowania. Razem są jak ogień i woda. Ona impulsywna, emocjonalna i otwarta. On - typowy introwertyk, raczej zamknięty w sobie. Pomimo tych różnic, para idealnie się uzupełnia. To właśnie Martyna sprawia, że Marcin stopniowo przełamuje niepewność i co rusz wychodzi ze swojej strefy komfortu.
Połączyła ich także miłość do kotów. Opiekują się już dwoma pupilami, których traktują jak członków rodziny. Podczas pandemii w ich życiu pojawiło się wiele przeciwności losu i trudnych sytuacji. Ten ciężki czas pokazał, że zawsze mogą na siebie liczyć i umocnił ich miłość, co przyspieszyło decyzję o ślubie. Jednak termin ceremonii zbliża się nieubłaganie, a perfekcjonizm Martyny i stres związany z tym wielkim dniem sprawiły, że jest jeszcze dużo do przygotowania.
Kolejny odcinek programu "Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej" zobaczymy już w niedzielę 8 października o godzinie 17:40 w Polsacie.
