Sipińska schudła 20 kg. Na złość Rodowicz!?

Wokalistka ze śpiewania wycofała się na początku lat 90. i zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami zajęła się wyuczonym zawodem - architekturą wnętrz.

Ostatnio głośno o niej za sprawą konfliktu z Marylą Rodowicz, która zarzuca jej, iż na scenie kopiowała jej styl. "Nie ma nic bardziej żałosnego, niż przekraczanie granic śmieszności!" - stwierdziła w jednym z wywiadów Sipińska.

"Nie będę się więc odnosić do bzdur opowiadanych od lat przez Panią Marylę Rodowicz! Jestem architektem, nie psychiatrą i nie posiadam stosownych kompetencji, by snuć rozważania o zawiłościach ludzkich obsesji" - powiedziała.

Z show-biznesem i znaną koleżanką nie chce mieć dziś nic wspólnego. Na co dzień mieszka i pracuje w Poznaniu. W ostatnim czasie dzięki diecie i zmianie sposobu żywienia udało jej się zrzucić aż 20 kg! Swoje zrobiła również śmierć ukochanego labradora Urwisa oraz choroba - cukrzyca.

"Któregoś dnia, dwa lata temu źle się poczułam. I tak sobie, ot dla sprawdzenia, zmierzyłam cukier glukometrem Jurka, mojego męża, 'doświadczonego' cukrzyka. Wynik - 340! Norma: 80-120. Diagnoza oczywista" - opowiada w wywiadzie dla "Głosu Wielkopolskiego".

"Teraz czuję się fantastycznie. Zrzuciłam balast dwudziestu kilogramów, to jak plecak alpinisty. Już nie taszczę go po schodach. Fruwam po nich i zapomniałam, co to zadyszka! Ostatecznie we wrześniu stuknie mi w łeb, czyli w świadomość 66 lat. A mimo to jakoś tak odmłodniałam: wewnętrznie i zewnętrznie".

I znowu wyszło na to, że Sipińska kopiuje Marylę, która w ostatnim czasie także pozbyła się zbędnych balastów...