Nie jest wielką tajemnicą, że polskie dziennikarki show-biznesowe nie mają najbardziej lotnych umysłów.
W końcu ich myśli zaprząta głównie to, w co należy się ubrać na kolejną celebrycką imprezę.
Ich rozmówcy też na ogół nie wznoszą się na wyżyny intelektu, dlatego tak ograniczona wiedza w zupełności wystarcza.
Niestety, czasem trzeba się zmierzyć z kimś o wiele inteligentniejszym.
Wstyd jest tym większy, jeśli tym kimś jest gwiazda światowej klasy!
Do takiej sytuacji doszło w trakcie jednego z ostatnich wywiadów Anny Wendzikowskiej dla "Dzień Dobry TVN".
Celebrytka przeprowadzała rozmowę z gwiazdą "Obcego", Sigourney Weaver.
Kompromitacja Anki zaczęła się w momencie, gdy hollywoodzka aktorka zapytała ją o słynnego polskiego reżysera teatralnego i twórcę jednej z najbardziej znanych metod aktorskich!
Wendzikowska, która lubi się przedstawiać jako dziennikarka i aktorka(!), nie miała o nim zielonego pojęcia! Weaver była w szoku!
Sigourney Weaver: Wiesz, kim był Jerzy Grotowski?
Wendzikowska: Nie wiem!
Sigourney Weaver: Szok! Jesteś dzisiaj drugą młodą osobą z Polski, która tego nie wie! To był naprawdę największy reżyser teatralny w historii! W latach 70. i 80. Ameryka zwariowała na jego punkcie.
Mój mąż pojechał do Polski jako 17-latek, aby się uczyć u niego i to zmieniło jego życie.
Wendzikowska: Muszę o nim poczytać. Trochę mi wstyd.
Sigourney Weaver: Ja czasami się dziwię, że jego pomniki nie stoją w Polsce na każdym rogu!
Wendzikowska: Przekażę komu trzeba!
Sigourney Weaver: Zrób to!
Cóż, nie wiemy, komu Anka przekaże tę nowo odkrytą wiedzę.
Może swoim pedagogom z prywatnej szkoły aktorskiej, do której uczęszczała?
A może warto, zamiast biegania na siłownię ze szwami po cesarce, udać się do biblioteki?
"Takie mamy dziennikarstwo. Czas umierać. (...)
Jest jednak pożytek z niewiedzy pani Ani: pół Polski wygooglowało i wie kim był Grotowski" - skomentowała gorzko kompromitację Wendzikowskiej aktorka Beata Kawka.
