Lato minionego roku nie było dla hollywoodzkiej gwiazdy najlepszym okresem w życiu. Selma Blair dowiedziała się bowiem, że choruje na nieuleczalną chorobę - stwardnienie rozsiane.
Z fanami tą przykrą informacją podzieliła się dopiero w październiku.
Teraz, kiedy minęło już kilka miesięcy od diagnozy, postanowiła opowiedzieć szerzej o życiu z tą chorobą.
Za pośrednictwem Instagrama Selma Blair wyjawiła, że są dni, kiedy miewa trudne do kontrolowania ataki lęku.
"Mój mózg wówczas płonie. Jednocześnie jest mi przeraźliwie zimno. Czuję się wtedy potwornie samotna, pomimo że otrzymuję zewsząd tyle wsparcia" - napisała.
Dodała również, że ma problemy ze spaniem w nocy, a w ciągu dnia z kolei zasypia niemal na stojąco.
Jak można się było spodziewać, fani w komentarzach starali się ją pocieszyć i zapewnili, że zawsze może liczyć na ich dobre słowo.
Zobacz również:
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:
