Niecałe dwa tygodnie temu Beata Sadowska (38 l.) urodziła swoje pierwsze dziecko, syna Tytusa.
Wygląda jednak na to, że dziennikarka nie wytrzymała długo na macierzyńskim.
W sobotę przybyła na premierę filmu Andrzeja Wajdy "Wałęsa. Człowiek z nadziei".
Nie pojawiła się tam jednak prywatnie, a zawodowo. Przez cały wieczór biegała z mikrofonem i przeprowadzała wywiady z przybyłymi gośćmi.
Aż trudno uwierzyć, że dziesięć dni wcześniej leżała na porodówce.
W kuluarach pojawiły się głosy, że Sadowska chciała jak najszybciej wrócić do pracy, bo boi się o swój etat. W końcu przez ciążę już straciła intratny kontrakt. Jedna z firm wycofała się ze współpracy z Beatą, gdy dowiedziała się o jej odmiennym stanie.
Cóż, rozumiemy, że czasy są ciężkie i posiadanie pracy to prawdziwy luksus, ale to już chyba lekka przesada...
Zobacz również:

