Przez lata Małgonia kreowana była w mediach jako "perfekcyjna pani domu". W wywiadach opowiadała więc, że uwielbia przygotowania do świąt.Od zakończenia emisji tegoż programu minęło już sporo czasu, a i Rozenek chyba nieco zmieniła swoje przekonania.W tym roku wraz z Radosławem i synami Jacka Rozenka postanowili wygrzać się w nieco cieplejszych rejonach świata."Jeszcze do niedawna nie wyobrażałam sobie, że mogłabym tak spędzić wyjątkowy czas, którym są święta. Długo się nad tym zastanawialiśmy, aż wreszcie doszliśmy do wniosku, że powinniśmy wrzucić na luz i zrobić sobie przy okazji świąt wakacje. Afryka jest częścią świata, której jeszcze do tej pory nie miałam okazji poznać. Chłopcy też się ucieszyli i od razu zapowiedzieli, że chcą zobaczyć prawdziwe safari. Znaleźliśmy więc uroczy dom na Zanzibarze i lecimy tam na święta" - chwali się Małgonia w "Party".
Cóż, rodzice i teściowie Rozenek pewnie nie przyjęli tego najlepiej. Ponoć proponowali im wspólny wyjazd, ale ci kategorycznie odmówili. "Chciałem, żeby pojechali z nami, ale uznali, że urządzą wigilię w swoim domu" - wyjaśnia Radosław. "Do moich też przyjedzie mój brat z Francji z całą rodziną, tak że jakoś przeżyją bez nas" - dodaje Rozenek, która chyba wyczuła, że jej śmiałe plany mogą nie spodobać się tym bardziej konserwatywnym i ceniącym tradycję fankom, dlatego postanowiła się wytłumaczyć.
"Mama odpocznie wreszcie ode mnie, należy jej się. Nigdy jeszcze nie spędzałam świąt w taki sposób, więc dopiero się dowiem, czy to dobry pomysł. Mimo że wyjeżdżamy, i tak wcześniej przystroję cały dom. Choinka, jak co roku, będzie duża i z tradycyjną dekoracją, czerwonymi i złotymi ozdobami. Radosław do tej pory śmieje się z mchu, bo w zeszłym roku trochę mnie poniosło. Ale atmosfera była wyjątkowa, szczególnie podczas sprzątania..." - przekonuje Gonia.
Teraz czekamy zatem na kolejną porcję seksownych zdjęć z egzotycznych wakacji, bo Rozenek wszak z tego słynie.
Najbardziej zastanawiające jest jednak to, że zdecydowali się na tak daleki lot i to samolotem. W końcu kobietom w ciąży odradza się tego typu eskapady. Czyżby zatem rewelacje tabloidów o powiększeniu rodziny Majdanów były wyssane z palca?
***
