Marek nie znalazł miłości w "Rolnik szuka żony". Gościł na gospodarstwie trzy panie, ale żadna z nich nie przypadła mu do gustu. Co prawda ostatecznie wybrał Annę, ale oboje od razu zdawali sobie sprawę z tego, że między nimi nie będzie nic poważnego. Gdy odwiedził wybrankę w jej domu, ta wręczyła mu lep na muchy i uprzejmie dała do zrozumienia, że ta znajomość nie ma przyszłości.
Jednak rolnik nie poddawał się. Oświadczył, że zgłosiła się do niejaka, młodsza od niego, Ola. "Dzieli nas trochę kilometrów, bo Ola mieszka na południu Polski, ale to nie problem. Wiek też nie jest jakimś dramatem. Moim zdaniem im młodsza dziewczyna, tym lepsza, bo najpierw to ja zaopiekuję się nią jak najlepiej, a potem ona mną. Taka będzie kolej rzeczy" - opowiadał.
Niestety, jego związek z Aleksandrą rozpadł się. Na szczęście Marek znalazł kolejną młodszą od siebie kobietę. Tym razem jest to Jula. Zdradził, że zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Mają nawet wspólne plany. "Chciałbym mieć jeszcze dzieci. Wiem, że to dla Julii bardzo ważne" - zwierzał się rolnik.
Uczucie między nią a uroczą blondynką kwitnie, a swoim szczęściem zakochani chętnie dzielą się w sieci. Przy okazji rozpoczęcia zdjęć do nowego sezonu "Rolnik szuka żony" Julka publicznie podzieliła się nawet pewną refleksją. Na swoim profilu na Facebooku zamieściła wpis, w którym po raz pierwszy oficjalnie odniosła się do swojego związku z Markiem.
Myślicie, że jej i rolnikowi uda się stworzyć trwały związek?
