Gdy kilka miesięcy temu okazało się, że serial "Rodzinka.pl" nie będzie kontynuowany, Małgorzata Kożuchowska nie kryła, że decyzja jest dla niej zaskoczeniem.
A pożegnanie z rodziną Boskich będzie trudne. To właśnie rola Natalii umocniła przecież jej popularność.
Aktorka miała nadzieję, że godnie pożegna się z widzami.
W serialu nigdy nie brakowało zabawnych, jak i wzruszających momentów, a krótkie scenki, z których składały się odcinki, tworzyły całość.
Czasami jednak sami aktorzy nie wiedzieli, jak zostaną połączone.
Gdy więc pani Małgorzata obejrzała ostatni odcinek, który pojawił się na antenie Dwójki na początku maja, nie kryła żalu.
"Szkoda, że kręcąc go nie mieliśmy pojęcia, że to właśnie on zakończy całe 16 sezonów. No cóż, serial był na szóstkę, a kończy się ni w pięć, ni w dziewięć…" – napisała.
Małgorzata Kożuchowska spogląda jednak w przyszłość, a ta maluje się w jasnych barwach.
Czytaj dalej na następnej stronie...
Od kilku tygodni spędza czas w domu z mężem Bartkiem Wróblewskim (43) i synkiem Jasiem (6), z którym bawi się i rysuje.
Jak donosiła "Rewia", niedawno aktorka zaangażowała się również w zbiórkę sprzętu komputerowego dla dzieci z biednych rodzin. Sama wpłaciła 30 tys. zł!
Ale szykuje się też do nowych ról. Zagra w filmie sensacyjnym, a także w nowej, nietypowej ekranizacji "Chłopów".
Wszystko wskazuje więc na to, że po Natalii już nie płacze.
Zobacz również:
