Uroczystość odbyła się w Sopocie, w gronie najbliższych, z dala od medialnego zamieszania - pisze magazyn "Na żywo".
Jak twierdzi dobra znajoma pary, Ania i Jarek zdecydowali się na małżeństwo m.in. ze względu na dzieci - córkę Oliwię i syna Szymona.
- Uznali, że tak łatwiej je będzie wychowywać i nie chcieli dłużej mącić im w głowach. Dzieci rosną i wkrótce mogły pojawić się kłopoty z odpowiedziami na dociekliwe pytania rówieśników...
Innym z powodów odwlekania ślubu był uraz Przybylskiej po pierwszym małżeństwie z tenisistą Dominikiem Zygrą (rozwiedli się w 2001 r. - red), na które zdecydowała się zbyt pochopnie.
- Byliśmy tacy młodzi i tylko pół roku ze sobą przed ślubem - mówiła aktorka w jednym z wywiadów. - Wydawało nam się, że zawrócimy Wisłę kijem, a tak się nie zdarza. Nie rozumieliśmy się, w każdym razie nie do końca. To ja chciałam rozwodu. Wyciągnęłam z tego wnioski. Rozwód to klęska i sukces jednocześnie. Klęska, bo boli. A sukces, bo było mnie stać na podjęcie decyzji...
Zobacz również: Adamczyk się żeni
