Agnieszka zapewnia w "Super Expressie", że powodem wyprowadzki nie były także jej religijne przekonania.
"Jesteśmy jeszcze młodzi i każde z nas ma swoje życie i plany. Na razie jesteśmy niezależni."
Modelka wynajęła mieszkanie w bloku niedaleko mieszkania Marcina, dzięki czemu para może się często widywać i opiekować wspólnym kotem. Oboje jednak mają mnóstwo zajęć i nie mają dla siebie dużo czasu:
"Nawet nie mogę ugotować Marcinowi jego ukochanego rosołu z makaronem" - żartuje Aga.
Mimo zapewnień, że wszystko jest w porządku, my jednak mamy ich na oku. Przeczucie mówi nam, że coś jest na rzeczy.
