Kiedy Piotr Kraśko zobaczył zdjęcie Kamila Durczoka (49 l.) w bryczesach, błyszczących oficerkach i kurtce jeździeckiej, nie mógł powstrzymać uśmiechu. Sam jest pasjonatem koni, a jego żona Karolina Ferenstein-Kraśko prowadzi znaną stadninę w Gałkowie.
"Zapraszamy do nas na Mazury" - napisał pod fotografią kolegi.
"Dzięki, teraz już na pewno przyjedziemy" - odparł uradowany Durczok.
Na przejażdżkę namówiła go nowa ukochana, blogerka Julia (27 l.). Dziewczyna ma wiele pasji i szalonych pomysłów, a Kamil stara się dotrzymywać jej kroku. Na początku września po raz pierwszy pojawili się oficjalnie razem na premierze filmu "Na układy nie ma rady".
Nie muszą się więc dłużej kryć z uczuciem. Dziennikarz chętnie wprowadziłby dziewczynę w swój świat. A nie ma lepszego początku towarzyskich prezentacji niż wizyta u kolegi po fachu, z którym przyjaźnią się od niemal dwudziestu lat. Blisko współpracowali, kiedy Kamil był prowadzącym "Wiadomości" TVP, a Piotr korespondentem zagranicznym stacji.
"Rozumieliśmy się w pół zdania. Na tym chyba polega przyjaźń" - mówił Kraśko.
Pomysł zaproszenia kolegi do Gałkowa mniej entuzjastycznie zareagowała Karolina. Stadnina na Mazurach to rodowa posiadłość Ferensteinów. Na jej dobre imię pracował dziadek, kawalerzysta, potem rodzice. Ona sama wkłada w ośrodek całe serce. To miejsce jest jej azylem. Tu przyjeżdża z dziećmi: Konstantym (10 l.), Aleksandrem (7 l.) i niespełna 2-letnią Laurą.
W swoim mazurskim domu przyjmuje tylko najbliższych przyjaciół, a zaproszenie do tego grona to prawdziwe wyróżnienie. O tym, jak szybko można stracić zaufanie gospodyni Gałkowa, boleśnie przekonała się Małgorzata Rozenek-Majdan.
Dawnej przyjaciółki Karoliny nie widziano na Mazurach od kiedy na jaw wyszło, że zanadto zbliżyła się do jej męża. Małżeństwo Kraśków ostatecznie udało się ocalić, ale Karolina do dziś reaguje alergicznie na wieść o budowaniu nowego życia na gruzach rozbitej rodziny.
"Pamięta Kamila z czasów jego małżeństwa z Marianną. Uważa ją za bohaterkę, bo zawsze walczyła o pełną rodzinę, a mężowi potrafiła wiele wybaczyć. I myśli, że to za wcześnie, by tak szybko po rozwodzie afiszować się z nową partnerką. A już z pewnością nie pozwoli, by działo się to w jej rodzinnym domu" - ujawnia informator gazety "Na Żywo".
To niezręczna sytuacja, ale Karolina jest nieugięta. Zaproszenie męża wywołało w niej bolesne wspomnienia z czasu, gdy jej małżeństwo trawił kryzys. Nie akceptuje tego, że wybranka Kamila opuściła męża, z którym ma małe dziecko.
"Wyrok w sprawie rozwodowej z orzeczeniem o jej winie zapadł zaledwie kilka dni temu" - mówi źródło tygodnika.
Kamil rozwiódł się po dwudziestu latach małżeństwa, w marcu. Od czasu gdy Durczok związał się z młodszą o ponad dwie dekady blogerką, obsesyjnie dba o formę. Codziennie o godz. 6 rano można go spotkać truchtającego w krótkich spodenkach w katowickim parku Dolina Trzech Stawów.
"Wziął się za siebie. Uprawia sport, przeszedł na dietę i skrupulatnie liczy kalorie. Julia jest wegetarianką, więc choć Kamil kocha tradycyjną śląską kuchnię, sam też unika mięsa. Próbuje cofnąć metrykę, bo na Śląsku powszechnie wiadomo, że bywał częstym gościem w domu rodziców ukochanej, a ona jako dziecko nazywała go wujkiem" - zdradza w rozmowie z "Na Żywo" znajomy dziennikarza.
Kamil jest gotowy na wiele, by przekonać wszystkich, także Karolinę, do zaakceptowania swojej nowej miłości. Na razie ma ona jednak żal do męża, że nie skonsultował się z nią przed złożeniem propozycji. Razem muszą poszukać wyjścia z tej sytuacji. Miejmy nadzieję, że tuż przed rocznicą para pogodziła się, bo świętowanie takiego wydarzenia w cieniu kryzysu, nie wróży nic dobrego dla małżeństwa.
Zobacz również:
