Życie Piotra Gąsowskiego z Anną Głogowską to nieustająca emocjonalna huśtawka.Narodziny córki Julki tylko na dość krótki czas wprowadziły spokój w ich związku. Wielka namiętność, jaka wybuchła podczas prób do drugiego sezonu "Tańca z gwiazdami", przyniosła chwile trudnego do opisania szczęścia, ale także kobiece łzy i poczucie żalu.
Z miłości do "Gąsa" tancerka ryzykowała karierę, bo trzeba było zająć się wychowaniem córeczki Julki, która przyszła na świat dziewięć lat temu. Głogowska dokonała wyboru - taneczny parkiet na długi czas zamieniła na domowe pielesze. To jednak było za mało, by zapewnić idealną harmonię w związku.
Piotra Gąsowskiego pochłaniały własne plany, wizja dalekich egzotycznych wypraw, ekscentrycznych sportowych wyzwań w gronie kolegów. W swoim domu był gościem, znajomym wychwalał życie singla. Mało angażował się w życie rodziny. A jego partnerka coraz gorzej radziła sobie z sytuacją.
Na planie tanecznych programów Polsatu, w których przyjęła rolę prowadzącej, nie raz i nie dwa widziano ją zdenerwowaną i zapłakaną. Mówiła, że chodzi o sprawy osobiste, nie chciała pomocy. Ale jeszcze gorzej było, gdy rok temu pracę w telewizji straciła.
- To był dla niej bardzo trudny okres, poczuła się odtrącona. Liczyła na wsparcie swego mężczyzny, a tymczasem on... miał ważne zawodowe zajęcia. To przelało czarę goryczy. Miała już dość samotności w swoim związku - opowiada osoba z otoczenia tancerki.
Po kolejnej awanturze zabrała swoje walizki i wyprowadziła się z dzieckiem z mieszkania na Powiślu. Zamieszkała u mamy. Osoby jej bliskie nie mają wątpliwości, że to koniec. Piotr jest miłością jej życia, ale życie z nim okazało się zbyt trudnym wyzwaniem.
Dziennikarze "Świata i Ludzie" zadzwonili do kobiety z prośbą o komentarz do krążących w artystycznym środowisku wieści, że jej drogi z Piotrem Gąsowskim definitywnie się rozeszły. Nie chciała nic na ten temat powiedzieć.
- Nie będę tego komentować. Spieszę się na nagranie programu - ucięła szybko.
Przez 11 lat, gdy aktor i tancerka tworzyli parę, pokonali już kilka kryzysowych faz. Ta ostatnia wydaje się nie do przebrnięcia. Nawet osoby blisko z nimi związane straciły wiarę, że to się uda.
***Zobacz więcej materiałów
