Przyszła pani Bachleda-Curuś ma szansę na zrobienie nieco większej kariery niż jej poprzedniczki z konkursu.
Niedawno dostała program w TVN Style, chętnie bywa zapraszana na salony, a media wciąż interesują się jej związkiem z bratem Alicji.
Niestety tytuł, który zdobyła, niesie ze sobą także spore ograniczenia.
Dziewczyna każdy swój ruch musi konsultować z biurem Miss Polonia, a jak wiadomo trwa tam teraz niezły bałagan.
Wszystko z powodu słynnej już Małgorzaty Herde, która pełniła również funkcję dyrektora tego konkursu.
Wybory nowej miss postanowiono przesunąć o kilka miesięcy, co oznacza, że Krupińska musi się męczyć z koroną nieco dłużej. Sporo przy tym tracąc!
Chodzi m.in. o kontrakty reklamowe czy nagie sesje, w których nie może brać udziału bez zgody biura. Tak bowiem skonstruowany jest regulamin.
"Laureatki Konkursu zobowiązują się, że w czasie trwania umowy impresaryjnej nie wezmą udziału w sesji fotograficznej lub filmowej, ani nie wyrażą zgody na opublikowanie zdjęć lub filmów z takiej sesji, w której miałyby się zaprezentować nago lub z strojach obscenicznych" - czytamy w regulaminie Miss Polonia.
Paulina już żali się z tego powodu w tabloidach.
"Wybory zostały przesunięte na maj. Posiadanie korony to wielki zaszczyt, ale wolałabym ją przekazać kolejnej wybrance. Mam nowe obowiązki, przy których ona trochę uwiera" - oznajmi w "Fakcie".
Miejmy nadzieję, że jej "cierpienia" niebawem się skończą. W końcu do maja już niedaleko!
Zobacz również:
