Czy gdyby mogła, wykreśliłaby cały zeszły rok ze swojego życia? Równo rok temu wydawało się, ze rozpędzonej kariery Nataszy Urbańskiej nic już nie zatrzyma... Wiosną 2011 roku zakończyła pracę na planie filmu "1920 Bitwa Warszawska", w którym zagrała główną rolę. Ciężko pracowała też nad premierą spektaklu "Polita" w Teatrze Buffo.
Na dodatek dostała szansę poprowadzenia 13. edycji "Tańca z Gwiazdami". Tymczasem wkrótce okazało się, ze im bardziej się starała, tym bardziej była krytykowana. Najpierw widzowie nie polubili jej jako prowadzącej, później popularności nie przysporzyły jej kontrowersyjne poczynania związane z promocją "Polity" - pozowanie do zdjęć z wężem i na skórze wilka. Sam spektakl też nie okazał się takim wydarzeniem medialnym, jak spodziewał się tego mąż Nataszy Janusz Józefowicz.
Kroplą, która przelała czarę okazał się plebiscyt dla najgorszych filmów zeszłego roku Węże 2011. Natasza dostała aż trzy statuetki: dla Najgorszej Aktorki, Najgorszego Duetu na Ekranie (z Borysem Szycem) i za Żenujacą Scenę - wszystkie za udział w "Bitwie...". Odwrócenie złej passy może być bardzo trudne, ale Natasza znana jest z tego, że nigdy się nie poddaje...
MH
nr 16/2012
