Była prezydentówna wrzuciła ostatnio na jednym z portali społecznościowych zdjęcie, na którym pozuje z tatą.
Urocza fotografia wywołała jednak sporą dyskusję wśród jej fanów.
Wszystko za sprawą niewinnie wyglądających... lalek!
Jedna z internautek stwierdziła, że lalki z tamtych czasów "wyglądały upiornie"!
Aleksandra przyznała jej rację, ale w dalszych wywodach chyba nieco ją poniosło...
"Otóż to. Wszyscy mieliśmy wszystko podobne. Poza moją sąsiadką Ulą, której mama była stewardessą.
Cóż to był za dobrobyt! Grający kolędy pies ze świecącym nosem, dziecięca niby-kuchenka, pieczywo tostowe..!" - napisała Kwaśniewska.
Do dyskusji włączyła się inna fanka:
"Czy było nam źle??!! Można powiedzieć, że wtedy wszyscy byliśmy równi" - napisała.
To doprowadziło do poważnej wymiany zdań...
"Taaaa, byliśmy równi... Jasne.... Przestańcie, proszę Was, bo jak lubię ten profil, tak mi palec wyprostowało, jak przeczytałam, że w Polsce kiedyś była równość.
I żeby nie było, miałam psa na baterie w 80' i Mikołaja, co wygrywa kolędy, nawet brokatowe mazaki ;-) ale to dzięki tacie, który musiał uciec za pracą z komunistycznego naszego kochanego kraju.
Ruską obrzydłą lalkę też miałam" - napisał jeden z użytkowników.
Kwaśniewska postanowiła ostudzić emocje przy okazji oburzając się na fana, który rzekomo źle zrozumiał jej słowa...
"Nadinterpretujesz moje słowa. Napisałam tylko, że wszystko mieliśmy podobne, bo w sklepach były trzy rzeczy na krzyż.
To chyba jasne. Nie wpychaj mnie w jakąś pochwałę systemu, bo ja tu nic takiego nie głoszę" - zżymała się Ola.
Przypomnijmy, że o ich ciężkim życiu w PRL-u przekonywała jakiś czas temu jej mama:
