Grzegorz Turnau to lubiany i ceniony krakowski bard, któremu sławę przyniosły hity "Bracka" czy "Cichosza". Muzyk od lat aktywnie koncertuje i nagrywa nowe płyty. Dzieje się także w jego życiu prywatnym.
Grzegorz Turnau cieszył się szczęściem swojej córki
Swego czasu głośno zrobiło się o córce Antoninie, która związała się z blisko 40 lat starszym Markiem Kondratem. Aktor ostatecznie ożenił się z córką piosenkarza, a para doczekała się nawet dziecka. Grzegorz nie krył wielkiej radości z powodu pojawienia się wnuczki Helenki na świecie.
Ta niedawno wraz z rodzicami na stałe wróciła do Polski, co z pewnością ucieszyło znanego dziadka.
Niestety, w domu Turnauów ostatnio powodów do radości jakby mniej. Grzegorz na swoim Facebooku przekazał we wtorkowy wieczór bardzo smutne wieści. Zmarł jego bliski kuzyn, a do tego przyjaciel z dzieciństwa.
Grzegorz Turnau w żałobie
"Nie żyje mój bliski kuzyn, towarzysz zabaw dzieciństwa i przygód młodości. Urodzony w Stanach z polsko-amerykańskiego małżeństwa (moich wujostwa) wybrał Kraków jako swoje miejsce na Ziemi. Był znakomitym gitarzystą i jazzmanem, przyjacielem Janusza Muniaka i jednym z filarów jego Piwnicy przy Floriańskiej. Był również tłumaczem. Władał piękną polszczyzną swoich przodków, a cień amerykańskiej intonacji nadawał rozmowom z nim specjalnego uroku. Jeżeli czasem usłyszycie piosenkę o deszczu na Brackiej, pomyślcie o Karolu, bo tam też jest on - i jego gitara. I tak już zostanie" - napisał poruszająco Grzegorz Turnau.
Karol White był znaną personą w krakowskim światku jazzowym. Dorabiał jako tłumacz, a jego wielkim wsparciem był znany kuzyn.
Nic więc dziwnego, że jego nagłe odejście tak dotknęło Grzegorz. Pogrzeb mężczyzny zaplanowano na 24 lipca o godzinie 13.20 na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
Zobacz także:
Nie tylko Strasburger i Kondrat. Oni zostali ojcami w późnym wieku
Żona Marka Kondrata miała nigdy nie popełnić tego błędu. A jednak…
