Nie żyje uczestniczka "Hotelu Paradise". Miała zaledwie 25 lat
W niedzielne południe w mediach pojawiły się przykre doniesienia o śmierci uczestniczki drugiego sezonu "Hotelu Paradise", Soni Szklanowskiej. Informacje przekazywane w mediach społecznościowych potwierdził jej kolega z programu, Matt Palmer.
Sonia Szklanowska w 2020 roku wzięła udział w drugiej edycji "Hotelu Paradise". Mimo wielu perturbacji, w parze z Łukaszem Karpińskim doszła aż do finału show, ostatecznie zajmując drugie miejsce.
Sonia dała się poznać jako osoba emocjonalna i pełna temperamentu. Widzowie polubili ją na tyle, że nawet po zakończeniu show śledzili jej losy. Szklanowska szybko uzbierała na Instagramie ponad 200 tysięcy obserwatorów i stała się pełnoetatową influencerką.
Sonia po programie zaczęła spełniać się także jako artystka. Wydała kilka utworów, w tym singiel "Oto raj", który stał się oficjalną piosenką promującą 3. sezon show TVN-u.
Od kilku godzin w mediach krążyła informacja o tym, że Sonia Szklanowska nie żyje. W końcu wieści te postanowił potwierdzić jej kolega z programu Mateusz Szek. Mężczyzna udostępnił w sieci ich wspólne zdjęcie i przekazał krótko: "Taką Cię zapamiętamy".
Internauci odkryli także, że wpis w podobnym tonie umieściła w sieci bliska przyjaciółka Soni, która pod wspólnym zdjęciem napisała: "Leć wysoko...".
W końcu już wprost na swoim Instagramie doniesienia te potwierdziła także influencerka Ata Postek, która przyjaźniła się z Sonią.
"Miałam nadzieję, że to nieprawda, ale jednak prawdą jest. Miałam bardzo dużo wiadomości i dzwonią do mnie — już ochłonęłam. Na razie nie mogę więcej się wypowiedzieć" - wyznała poruszona celebrytka.
Na ten moment oficjalnie nie wiadomo, jaka była przyczyna śmierci Sonii Szklanowskiej z "Hotelu Paradise".
Zobacz też:
Najnowszy wpis Brzozowskiego wycisnął łzy. Błyskawicznie podziękował internautom
Tłumy żegnają Tomasza Jakubiaka. Ogromne wzruszenie podczas ostatniego pożegnania kucharza