Z wywiadu udzielonego magazynowi "Gala" wynika, że Doda (27 l.) odzyskuje dobre samopoczucie po porzuceniu przez Darskiego (34 l.). Gwiazda na każdym kroku podkreśla, że ma w sobie ogromne pokłady pozytywnej energii, a wysokie poczucie własnej wartości wciąż ją rozsadza.
Doda nadal zaznacza, że to Nergal postanowił odejść, a ona bardzo to przeżyła. Zaczyna jednak sugerować, że choroba bardzo zmieniła go na niekorzyść:
"Ten typ doświadczenia, który przeszedł Adam, kompletnie zmienia człowieka. Odnoszę wrażenie, że niestety nikogo i niczego już nie bierze pod uwagę. (...) Adam jest teraz na planecie 'Ja'. To nie jest dobry czas na bycie z drugą osobą. Pogodziłam się z tym i staram się go mimo wszystko zrozumieć, choć czasami jest mi ciężko. Nie znam go takiego. Nie w takim Adamie się zakochałam" - mówi Dorota.
W odpowiedzi na inne pytanie stwierdza, że jest do tego stopnia stała w uczuciach, że przez wiele miesięcy może "kochać samo wyobrażenie o facecie, który de facto okazał się kimś zupełnie innym". To chyba czytelna aluzja, prawda?
