Jak donosi "Super Express", Natasza Urbańska ma powody do radości. Jej rola w najnowszym filmie Jerzego Hoffmana została dostrzeżona za granicą! Philip Bergson, uznany brytyjski krytyk filmowy, napisał w "Screen Daily", że Urbańska jest "urocza" i "błyszczy" na ekranie jako Ola, aktorka warszawskiego teatru rewiowego. Sam film porównał zaś do słynnego "Kabaretu" z Lizą Minelli.
Sama Natasza całą swoją uwagę koncentruje teraz na zrealizowanym z technologii 3D musicalu "Pola Negri", którego uroczysta premiera przewidziana jest na grudzień tego roku. Tu również wcieli się w rolę tytułową.
Informator związany z produkcją przedstawienia zdradził "Super Expressowi", że Urbańska martwi się, czy zdoła sprostać oczekiwaniom swojego męża.
Podobno "jest bardzo przejęta i boi się". Ma świadomość, że Józefowicz będzie się jej bacznie przyglądał i surowo oceniał.
W końcu wiele zaryzykował, rezygnując z castingu do głównej roli i z miejsca angazując ją do projektu, który jest jego artystycznym "być albo nie być"...
