Natalia Kukulska z werwą zaczęła nowy rok. Bardzo intensywnie pracuje nad wyjątkową serią koncertów. - Mam poczucie wdzięczności wobec rodziców, że zostawili mi spuściznę nie tylko muzyczną, ale też moralną. Dobre wartości. Z tego powodu stworzyłam koncert "Życia mała garść", który jest poświęcony moim rodzicom - zdradza.
Cieszę się, że wracam do tego projektu w roku wyprzedzającym jubileusz urodzin mojej mamy, bo w kolejnym minie 70 lat od jej urodzin i 40 od jej śmierci, a tata w tym roku świętowałby 75. urodziny. Koncerty odbędą się w maju, a zakończą się w Dzień Matki w Warszawie na Torwarze - opowiada Natalia.
Koncert pod takim tytułem wywołał entuzjazm publiczności podczas festiwalu piosenki w Opolu w 2012 roku. Emitowano go potem kilka razy, bo widzowie domagali się powtórek. Tegoroczne, rocznicowe koncerty na cześć Anny Jantar i Jarosława Kukulskiego nie będą dokładną kopią tego opolskiego.
- Wystąpi część wykonawców z koncertu w Opolu, ale będą też nowi, i nie wykluczone, że na scenie obok Natalii pojawią się także jej dzieci: Jasiek i Ania - opowiada współpracownik piosenkarki.
Dwoje najstarszych dzieci Natalii i jej męża Michała Dąbrówki idzie w ślady rodziców. - Obserwuję pasje i talenty Janka i Ani. Muzyka ich oczarowała - mówi z dumą mama.
Jan świetnie gra na pianinie i zapowiada się na mistrza perkusji, jak jego tata, jeden z najlepszych perkusistów w Europie. Ania natomiast chce być królową estrady, uwielbia występować. Fani Anny Jantar szczególnie wyczekują występu jej wnuczki, zwą ją "małą Anną Jantar".
Dziewczynka ma niezwykły głos. Od zerówki uczy się w Warsztatowej Akademii Musicalowej w Warszawie, chodzi tam na zajęcia z aktorstwa, tańca, musicalu, emisji głosu. Jest jedną z najzdolniejszych uczennic. Wystąpiła w widowisku "WAM Awards" w Teatrze Roma. Wypadła znakomicie. Wcześniej wystąpiła w teledysku "Żywioły", w którym śpiewa pięknym, czystym i mocnym głosem.
- Ania temperamentem, głosem, bardziej przypomina mi moją córkę niż Natalię - mówiła o prawnuczce mama Anny Jantar, Halina Szmeterling.
Piosenkarka nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji, ale mówi się, że Ania i Jan wystąpią prawdopodobnie na ostatnim koncercie w Warszawie.
- Natalia bardzo to przeżywa, bo już na etapie przygotowań jest mnóstwo wzruszających chwil. To dla niej bardzo ważne przedsięwzięcie i wydarzenie, które oczywiście emocjonalnie kosztuje ją dużo. Ale jest przekonana, że jest to winna rodzicom - dowiadujemy się.
***
Zobacz więcej materiałów:
