Przypomnijmy, że kilka tygodni temu celebrytka miała poważny wypadek na Węgrzech, który zakończył się odwiezieniem jej karetką do szpitala.
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i nowa żona Zbyszka po powrocie do Polski znów może śmiało lansować się na ściankach.
Monika jest jednak przekonana, że od pewnego czasu prześladuje ją prawdziwy pech.
W końcu oprócz wypadku narażona jest na ciągłe kłótnie z rodziną ukochanego, jej posada w TVP jest zagrożona, a życia nie ułatwia choroba kręgosłupa, z którą od jakiegoś czasu się zmaga.
"Widocznie laleczka voodoo, którą ktoś moim kosztem od kilku lat przeszywa igłą, po raz kolejny musiała dać o sobie znać" - pożaliła się na swoim blogu Monika.
Z pomocą postanowił pospieszyć "Super Express", który znalazł dla dziennikarki prawdziwego szamana, aby ten zatrzymał pasmo nieszczęść w jej życiu!
"Ludzi przeklętych jest w Polsce ogrom.
Jeżeli takie mocne, ciemne niszczące energie wtargną w człowieka, to on nie jest w stanie samoistnie sobie z tym poradzić i konieczna jest pomoc terapeuty.
Ja jestem w stanie wielu osobom pomóć, ale nie jestem w stanie wszystkich uzdrowić" - oznajmia na łamach tabloidu Bogusław Waśkiewicz, uzdrowiciel ciała i umysłu współpracujący z pismem "Szaman".
Mamy nadzieję, że Monice uda się jednak pomóc!
Domyślacie się, kto tak nakłuwa tę laleczkę voodoo z podobizną dziennikarki?
