Chociaż małżeństwo Moniki Zamachowskiej (46) i szkockiego pilota Jamiego Malcolma zakończyło się rozwodem, dziennikarka zawsze traktowała go jak bliskiego przyjaciela.
Doczekali się przecież dwojga dzieci: Tomka (17) i Zosi (13). Kiedy kilka lat temu Jamie walczył z sepsą, którą zaraził się po operacji usunięcia woreczka żółciowego, Monika drżała o jego życie.
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, chociaż pilota czekała jeszcze żmudna rehabilitacja: operacja udrażniania jelit, a nawet przeszczep skóry!
Nic więc dziwnego, że latem ubiegłego roku, gdy Jamie przyleciał do Polski, dziennikarka powitała go z otwartymi ramionami. Nie chciała nawet słyszeć o hotelu.
Pilot nocował w apartamencie na Żoliborzu, gdzie Monika mieszka z dziećmi i aktualnym mężem, aktorem Zbigniewem Zamachowskim (57).
Kilka dni temu Jamie Malcolm również wziął ślub! Jego wybranką jest urocza 33-letnia stewardessa imieniem Sophie.
Uroczystość odbyła się w Szkocji, a pan młody wystąpił w tradycyjnej kraciastej spódnicy.
"Oczywiście nie mogło tam zabraknąć jego dzieci. Tomek bardzo się cieszył, że również może ubrać się w podobny strój" – zdradza "Rewii" znajoma dziennikarki.
Dziś Monika może wreszcie odetchnąć z ulgą.
"Cieszy się, że wreszcie jest ktoś, kto zadba o ojca jej dzieci" - czytamy.
Zobacz również:
***
