Trzeba przyznać, że to spore zaskoczenie. W końcu Monika i Zbyszek od momentu rozbicia rodziny Zamachowskich, byli parą wręcz idealną.
Świetnie się dogadywali, razem współpracowali i chwalili swoją miłością na łamach kolorowych magazynów.
Monika poświęciła się nawet dla ukochanego i przeprowadziła do bloku, aby czynsz z wynajęcia jej luksusowej willi przeznaczyć na alimenty dla dzieci aktora.
Kilka tygodni temu "Fakt" nakrył dziennikarkę, jak przymierzała suknię ślubną w jednym z warszawskich salonów.
Jakiś czas temu w rozmowie z jednym z tygodników potwierdzała nawet, że ceremonia odbędzie się w sierpniu. Teraz chyba się rozmyśliła.
"To nieprawda" - dementuje lakonicznie Richardson w rozmowie z "Party".
Wygląda więc na to, że nieprędko zobaczymy Monikę i Zbyszka na ślubnym kobiercu.
Szkoda...
Zobacz również:
