Monika Richardson już jakiś czas temu powiedziała otwarcie o zabiegach z zakresu medycyny estetycznej, na które się zdecydowała. Prezenterka uwielbia dbać o wygląd, a od niedawna ma ku temu ważny powód. Po rozstaniu z aktorem Zbigniewem Zamachowskim Monika związała się z nowym partnerem. Jak widać, miłość rozkwita i to najwyraźniej właśnie dla niego wprowadza kolejne zmiany w swoje urodzie.
Monika Richardson testuje nowy zabieg
Ostatnio opublikowała na Instagramie zdjęcie, na którym widać, że twarz ma całą w plastrach. Czyżby był to nowy zabieg odmładzający? Można tak powiedzieć, bo to - japoński masaż odmładzający! Skóra po takiej ingerencji nabiera zdecydowanie więcej elastyczności, blasku i witalności.
Japoński masaż twarzy, który tak się kończy. Ale spokojnie, to wszystko zaplanowane działanie - uspokaja Monika. Po 10 godzinach zdejmuję plastry, a z nimi 10 lat życia z twarzy. Póki co, było bardzo przyjemnie. Zobaczymy, co będzie dalej... - informuje Monika.
Jak widać, Monika nie zamierza poprzestać z zabiegami. Przypomnijmy, że jakiś czas temu otwarcie wyznała, co robi dla swojego wyglądu i już wtedy list była dosyć spora. Teraz doszedł do niej japoński masaż twarzy.
Zrobiłam sobie ostatnio laser na skórę twarzy, szyi i dekoltu. Dało to świetny efekt, chociaż, nie ukrywam, że było to bardzo bolesne. Mam na powiekach przebarwienia po makijażach telewizyjnych. Z zasady są one mocniejsze i mimo tego, że moja charakteryzatorka, Jola Jagodzińska, jest moją przyjaciółką i zawsze niezwykle dbała o pielęgnację mojej twarzy, pozostały mi po nich przebarwienia, które chcę usunąć. Dlatego zabieg laserem będę musiała powtórzyć, bo tylko on może na nie zadziałać. U kosmetologa w Derma Instytut zrobiłam zaś tzw. "trwałą na rzęsy", która pięknie je podwija. Efekt jest świetny - powiedziała dla portalu Fakt.
Zatem nie możemy doczekać się efektów.









