Żona Zbyszka Zamachowskiego nie ma oporów, by przed milionami widzów mówić o swym życiu intymnym.
Jednak w jednym z ostatnich wywiadów wyznała, że pewnych tematów na wizji nigdy nie porusza – chodzi o... pomoc innym.
"Z powstrzymaniem wzruszenia radzę sobie bardzo kiepsko.
Nieraz płakałam na wizji. To powód, dla którego trudno mi zaangażować się w publiczną działalność charytatywną, szczególnie na rzecz dzieci" – oznajmiła Monika.
Tygodnik "Na Żywo" postanowił poprosić o komentarz aktorkę Monikę Kwiatkowską.
Gwiazda była wtedy na morzu. Brała bowiem udział w akcji „Płynę dla Leo”.
Bo choć Kwiatkowska naprawdę sporo w życiu przeszła, nigdy nie wzbrania się od pomagania innym!
Postawy koleżanki z show-biznesu po prostu nie rozumie...
"Pani Monika Zamachowska nie jest złym człowiekiem, ale widocznie nie potrafi przełożyć wzruszenia na działanie.
Mnie też porusza wiele rzeczy, ale wolę robić coś, niż nie robić nic..." - oznajmiła.
I działa! Dochód z regat pomoże w leczeniu Leo cierpiącego na Klątwę Ondyny.
Choroba powoduje zatrzymanie oddechu we śnie.
